sobota, 28 listopada 2020

Modern Mirror zespołu Drab Majesty - najlepszy album roku 2019

 

Wielu wydawało w 2019 roku, i wiele tych wydawnictw, nie tylko zagranicznych ale i krajowych, omawialiśmy na naszym blogu. Jednakże gdyby to wszystko chciało się sklasyfikować, to w naszej ocenie niepokonani są Drab Majesty i ich Modern Mirror

Karierę zespołu zacząłem obserwować od ich poprzedniej płyty pt. The Demonstration, którą wnikliwie opisaliśmy TUTAJ. Wcześniej zaprezentowaliśmy sylwetkę muzyków (TUTAJ) wróżąc im wielką przyszłość. Bo rzeczywiście ich kariera przebiega podobnie jak kariera Placebo, którzy początkowo byli dość średni, by eksplodować znakomitym Without You I am Nothing (opisanym TUTAJ) i trzymać poziom na następnych albumach. Drab Majesty oczarowali poziomem The Demonstration, choć płycie zarzucano wtórność. Modern Mirror jednakże to już zdecydowane pójście w kierunku własnego stylu, choć muszę się przyznać, że pierwsze odsłuchanie przyniosło rozczarowanie. Kompletnie stylistycznie odcięli się od the Demonstration... Zaczęli grać spokojniej, bardziej melodyjnie, kompozycje nie są już tak sztampowe - poszli w kierunku new romantic, jakiegoś nostalgicznego shoegaze, i... dobrze zrobili. Doprowadzili do tego, że ich albumu słuchałem nawet kilka razy dziennie delektując się pięknem zamieszczonych na nim piosenek.

Otwiera go A Dialogue który rzeczywiście ma formę dialogu, piosenka o miłości pokazująca, że bez niej człowiek wiele traci. Znakomity wstęp, bardzo lekki. Po nim The Other Side - też dobry i nieco bardziej dynamiczny, choć jeśli wgłębić się w warstwę tekstową i slang... Trudno ocenić czy Deb Demure próbuje coś tu przemycić, czy jest to przypadek, więc może zostawmy ją, bo czas na Ellipsis, dynamiczną piosenkę o konflikcie nuklearnym.

Po nim Noise Of The Void,  jeden z lepszych utworów o tym jak zło dziś już się nie ukrywa...

Otoczona reaktywnymi oczami
Masowa reakcja na smutek
Szatan już się nie ukrywa
A miłość jest dziś na smyczy
Markowana przez rzeczy, które mówisz
Powiesz-"tan" już się nie chowa
Szatan już się nie ukrywa

Dolls In The Dark  znowu opisuje uczucia, tęsknotę za czymś ulotnym co znika gdy tylko wschodzi słońce... Ta piosenka to wizytówka płyty pełna klimatu i nastroju różowego wina... Oxytocin opisuje stan zamroczenia uczuciem, ale też przestrzega przed jego przemijaniem, bo nic przecież nie trwa wiecznie...

Znowu jestem zakochany, 

Znowu jestem zakochany

Zrób z tym, co chcesz

Po prostu szukam tego dreszczyku, 

Dzisiejszej nocy

Kochać znowu, znów kochać

Cały czas który mam jest pożyczony 

Nie żyję dla jutra, nie ma go


Znowu żywy, znowu żywy

Nie muszę dziś umierać

Umrzeć tej nocy

I tak długo, to prawda

Wszystkie gry, w jakie grałem żeby do ciebie dotrzeć

W ogóle mnie to nie obchodzi

Odrzuć to wszystko

Będzie czas na śmiech

Czas by się śmiać, pewnego dnia


Zniknąć, zniknąć

Nasze więzi zerwą się

W każdym razie wiesz, że nic nie trwa wiecznie

Po nim Long Division kolejna nastrojowa ballada, tym razem o tym, jak uczucie potrafi rozczarować kiedy ta druga strona zmienia się w kogoś, od kogo się ucieka. Album kończy Out Of Sequence - nawiązujący gitarami do początku płyty i spinający ją w całość. Dynamiczny i znowu o uczuciach i niedostosowaniu. 

Czekamy niecierpliwie na kolejny album Drab Majesty. Czy przyniesie nam nowe oblicze zespołu? Oby tak, tymczasem nie ma najmniejszych wątpliwości, że Modern Mirror deklasuje wszystko co przyniósł nam rok 2019. Był na mecie pierwszy, wyprzedzając resztę i to o kilka długości...

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.


Drab Majesty - Modern Mirror, DAIS 2019, producent: Josh Eustis, tracklista: A Dialogue, The Other Side, Ellipsis, Noise Of The Void, Dolls In The Dark, Oxytocin, Long Division, Out Of Sequence.         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz