Dzisiaj w serii artykułów o Joy Division prezentujemy wycinek prasowy z czasopisma Manchester, z roku 2001, autorstwa Martina Astona.
Heart And Soul - poświęcony jest sławie i upadkowi twórcy Manchester Sound, czyli Martinowi Hannettowi, w dziesiątą rocznicę jego śmierci.
Na wstępie przytoczona jest wypowiedź Tony Wilsona, który opowiada jak znalazł w gazecie artykuł o najbardziej szalonych producentach muzycznych i zdziwił się, bowiem nie znalazł tam nazwiska Hannetta. Natychmiast zadzwonił do asystenta wydawcy z pretensjami. Autor wspomina, że dla niego zabawnym było odczytanie innego artykułu, w którym stwierdzano, że w filmie 24 Hour Party People Andy Serkis, który odegrał rolę Hannetta, wreszcie zagrał kogoś szalonego. Aktor wcześniej grał Golluma, ale ten przy Hannettcie to bardzo miła postać. Następnie wspomniana jest rola Hannetta w powstaniu Unknown Pleasures i Closer, oraz najbardziej niezapomnianych rytmów amerykańskiego ESG.
Martin potrafił tydzień czołgać się po podłodze studia wprowadzając tym jak mawiał egzystencjalny strach. Potrafił wyganiać artystów ze studia i pracować samemu z ich nagraniami, krzyczeć na nich, słuchać nagrań ze środka magazynu w studio i spoza zamkniętych drzwi, aż w końcu machać pistoletem przed kamerą podczas wywiadu.
Pozbył sią nałogu narkomana ale wpadł w alkoholizm, zmarł w 1991 roku w swoim fotelu mając zaledwie 42 lata, i ważąc dwukrotność swojej zwykłej wagi czyli aż 152 kg.
Następnie przypomniane są wczesne eksperymenty Hannetta z czasów studiów z narkotykami (opisywał je Colin Sharp w omówionej przez nas książce TUTAJ). Jak opisuje jeden z jego przyjaciół - Martina na scenie kiedy grał ze swoimi zespołami na basie zżerała trema. Dlatego założył własną wytwórnię Music Force bo potrzebował muzyków do realizacji własnej muzyki i wizji. Przykładem może być Peter Hook którego Hannett uczył jak trzymać bas.
Lee wspomina pierwszy występ Warsaw, wtedy z kolegami uważał, że to faszyści, ale Hannett widział w ich brzmieniu coś przyszłościowego. Dalej przytoczone są fakty z książki Micka Midlesa (którą opiszemy u nas wkrótce), jak doszło do pierwszego spotkania między Hannettem a Wilsonem na jednym z punkowych koncertów. Wilson był zły na Martina za obsmarowanie jego programu z Granada TV w jednym z fanzinów, gdzie Martin pisał pod pseudonimem. Wtedy na koncercie Tony powiedział do Martina fuck off, i po koncercie doszło między nimi do bójki na parkingu. Później Martin stał się realizatorem Factory.
Sprzęt z AMS przyszedł kilka dni przed realizacją A Factory Sample i Martin użył go na nagraniu Digital Joy Division. Autor artykułu spotkał w 1992 roku, zupełnie przypadkowo, Stuarta Navisona z AMS i ten opowiedział jak ważnym był dla nich Martin. Ten spotykał się z nim i opowiadał jakie dźwięki słyszy, a ci modyfikowali swoje maszyny do przetwarzania dźwięku. Te po czasie stały się popularne na całym świecie.
Zarówno muzycy z A Certain Ratio, jak i OMD wspominają jak wiele nauczyli się od Martina w kwestii rozumienia dźwięku. Vini Reilly wspomina, jak podczas nagrywania pierwszej płyty Durutti Column cierpiał na anorexia nervosa. Martin stał w rogu i grał na syntezatorze szukając dziwnych dźwięków. Nie odzywał się, aż w pewnej chwili popłynęły z syntezatora odgłosy ptaków i Vini zaczął grać. Po dodaniu basu i perkusji powstał Sketch for Summer - pierwszy utwór jaki zrealizowali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz