środa, 7 kwietnia 2021

Z mojej płytoteki: Joy Division - Heart of Darkness, bootleg z koncertu w Moonlight Club

 

Wiele bootlegów Joy Division pojawiło się już w serii Z Mojej Płytoteki, i wiele jeszcze się pojawi. W dzisiejszym przypadku jednak mamy nieco ułatwione zadanie, bowiem prezentujemy bootleg zawierający materiał już omawiany na naszym blogu. Heart of Darkness bowiem zawiera rejestrację jednego z trzech występów, jakie zespół dał w Moonlight Club w Londynie w dniach 2-4.04.1980 roku. 

Przypomnijmy zatem że niemalże pełen zapis wszystkich trzech koncertów zamieszczony został na opisywanym wcześniej bootlegu Factory By the Moonlight (TUTAJ), warto przy okazji wspomnieć, że chyba jednym z najładniej wydanych bootlegów zespołu. Dziś za to mamy jedynie zapis z dnia 3.04.1980, czyli noc druga.


Za to chronologicznie, prezentowany dzisiaj zapis koncertu ukazał się na bootlegu w 2004 roku (wtedy go zakupiłem), a omawiany powyżej Factory by the Moonlight w 2003, więc trudno pogodzić się z powyższym tekstem, twierdzącym, że to wcześniej niepublikowany koncert. Choć wiadomo jak to jest z bootlegami, poza tym Factory by the Moonlight był tłoczony zaledwie w 200 egzemplarzach... 

Dzisiejszy bohater swój tytuł zawdzięcza albo powieści Josepha Conrada, albo filmowi dokumentalnemu. Jak bowiem wiadomo, film Czas Apokalipsy Coppoli, był jednym z tych, które inspirowały wokalistę Joy Division (o czym pisaliśmy TUTAJ), a Hearts of Darkness (w liczbie mnogiej) to tytuł filmu dokumentalnego o kręceniu Czasu Apokalipsy właśnie.


Na okładce jedno ze zdjęć Kevina Cumminsa z miejsca prób zespołu, zarówno na jednej jak i na drugiej jej stronie. Uwagę zwraca, poza samym bohaterem, imponujący płaszcz ze skóry za jego plecami, w którym z tego co nam się wydaje, bohater Joy Division nie został nigdy sfotografowany.


Sam album zawiera pełen zapis koncertu. Niestety jakość tego zapisu pozostawia wiele do życzenia. Przypomnijmy, że trochę ponad miesiąc wcześniej zespół zagrał znakomity show w Lyceum, też w Londynie (warto zobaczyć TUTAJ) a jego zapis pokazuje, jak imponująco wtedy brzmiał (TUTAJ). Także pewnie w Moonlight Club brzmieli podobnie, a my niestety nie możemy się tym brzmieniem delektować. Stad dziś prezentowany winyl posiada jedynie wartość kolekcjonerską. 
 
Zatem gwiazdek nie będzie, ale jesteśmy pewni, że gdyby jakość dźwięku była taka jak na bootlegu z Lyceum, zapewne byłoby ich sześć.


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz