środa, 24 listopada 2021

Free Games for May i ich nowa EPka Cuts and Bruises: w poszukiwaniu nowego stylu

 


Pisaliśmy o nich kilka razy (TUTAJ), nawet przeprowadziliśmy z nimi wywiad TUTAJ. Jest tak dlatego, że uważamy Free Games For May za jeden z najciekawszych zespołów polskiej sceny chłodnofalowej. 

Ich niedawno wydany album Leave a Bruise (opisany TUTAJ) zyskał naszą bardzo pozytywną recenzję, a ostatnio został nagrany znakomicie na żywo (TUTAJ). 

Tym bardziej wyczekiwaliśmy premiery nowego wydawnictwa zespołu, i doczekaliśmy się bowiem 11.11.2021 miała ona miejsce. 

Dostaliśmy w prezencie Cuts and Bruises, który zaskakuje.


Zaskakuje negatywnie okładką. Na tle starej znanej już grafiki napis (szminką?), który nie podoba nam się wcale. Czy zespołu o takim potencjale nie stać na coś nowego? Tym bardziej, że napis stylistyką nawiązuje do heavy metalu, co może być mylące. 

Ale jest też bardzo pozytywne zaskoczenie - muzyka. Muzyka bowiem na tej EPce ewoluowała. Stała się mniej post-punkowa a zespół podążył w kierunku ambient, znanego z produkcji wczesnego 4AD

Pierwszy utwór - Sundowner, jest lekko jeszcze utrzymany w poprzednim stylu, zwłaszcza jeśli chodzi o bas. Ale mamy wyraźnie cofnięte na dalszy plan wokale (głównie w zwrotkach). Core jest bardzo ciekawy, zwłaszcza jeśli chodzi o to, jak budowane jest w nim napięcie. Znakomite wokale Hanny dopełniają obrazu. Całość kończy Darling, szybko wpadający w ucho przez swoją melodyjność.

Całość ma o wiele lżejsze gitary, brzmi doskonale i pokazuje, że nasza wiara w FGFM jest jak najbardziej uzasadniona. 

Idą dzielnie w swoim kierunku gdzieś w stronę Slowdive i Cocteau Twins. Szukanie własnego stylu to wielki plus. Do minusów zaliczamy okładkę i miks, trudno zrozumieć o czym śpiewają niestety. A na ich Bandcampie tekstów ani śladu. 

Reasumując 5.5/6, z niecierpliwością czekamy na nowy album. I cały czas kibicujemy.

Free Games For May, Cuts and Bruises, 2021, tracklista: Sundowner, Core, Darling




Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz