piątek, 10 stycznia 2025

Stephen Morris: Record, Play, Pause - książka perkusisty Joy Division i New Order cz. 30: Gillian i Ian zaczepiają Tony Wilsona i poznają Roba Grettona

 

W pierwszej części (TUTAJ) przedstawiliśmy streszczenie fragmentu książki, w którym Stephen Morris opisuje swoje dzieciństwo. W części drugiej (TUTAJ) wojenne pasje perkusisty Joy Division, a w kolejnej historię życia jego ojca (TUTAJ), rodzinne wycieczki (TUTAJ) i pierwsze single w kolekcji Stephena (TUTAJ). W następnym wpisie przedstawiliśmy pierwsze instrumenty z kolekcji Stephena i opisaliśmy jego fascynację the Beatles, jak i amerykańską TV (TUTAJ). W kolejnym (TUTAJ) męczarnie na kursie tańca i fascynację obserwatorium Jordell Bank, oraz kompletnie inne, niż rodziców, zainteresowania kinowe. W kolejnym (TUTAJ) lekcje gry na klarnecie i pierwsze zakupy płytowe. W kolejnym (TUTAJ) pierwsze koncerty i fascynację Davidem Bowie  wybór roli w zespole jako perkusista (LINK). W tej części (LINK) przedstawiliśmy pierwsze eksperymenty kolegów z LSD, epizod ze studiami i przeprowadzkę do nowego domu. TUTAJ opisaliśmy pierwszych idoli gry na perkusji i zakup instrumentu, a także pierwsze lekcje Stephena gry na nim, a TUTAJ perypetie związane ze zmianą szkoły. Wzrastające zainteresowania winylami i rozbudowę zestawu perkusyjnego opisaliśmy TUTAJ i TUTAJ. Pierwsze nagrania zespołu Stephena w Strawberry Studios opisaliśmy TUTAJ. Późniejszy wpis za to (TUTAJ) przedstawiał narodziny punk rocka w UK wg. Morrisa. Natomiast narodziny Warsaw opisaliśmy TUTAJ, a ich pierwsze próby i występy TUTAJ. W TYM wątku opisaliśmy pierwsze poważne koncerty Warsaw i ich pierwszy bis. Natomiast TUTAJ incydent w Electric Circus, a TUTAJ perypetie z dziewczynami. W kolejnym wpisie (TUTAJ) opisaliśmy wynajęcie przez Warsaw studia i pierwsze nagrania, a TUTAJ genezę nazwy Joy Division i pierwsze nagrania w studio. A TUTAJ jak zespół szukał dla siebie miejsca na ziemi. Z kolei w TYM wątku analizowaliśmy przyczyny niepowodzenia EPki Warsaw, a w TYM albumu Warsaw. W kolejnej części (TUTAJ) opisaliśmy próby w TJ Davidson Rehearsal i okoliczności poznania Stephena z Gillian, a TUTAJ historię brytyjskiego punk rocka. 
 
Dzisiaj streszczamy fragment części trzeciej książki, a nosi ona tytuł Świat Jutra
 
Pod koniec lat 70-tych wielką popularnością w UK cieszył się program pt. Opportunity Knocks, prowadzony przez Hughie Greena.
 
Źródło: LINK
 
Program oparty był na takich zasadach, jak dzisiejsze show szukające gwiazd - odbywały się krótkie występy, a publika aplauzem nagradzała wykonawców. Prowadzący używał klapometru do pomiaru siły oklasków, niemniej sposób wyboru zwycięzców był kontrowersyjny. Program miał też swoją wyjazdową wersję na której wybierano ciekawe zespoły muzyczne, oferując im możliwość profesjonalnego nagrania. Wybór miejsca eliminacji w Manchesterze padł na klub Rafters. Do konkursu dostali się Joy Division, V2, Spider Mike King, Negatives i inne zespoły, w sumie około 16. Zaskoczeniem było pojawienie się the Negatives, którzy nie byli w tamtym czasie znaczącą kapelą. Podczas występu V2 Stephen i Gillian zauważyli, znanego z TV, Tony Wilsona. Wpadli na pomysł żeby z nim porozmawiać. Gilian zapytała go, kiedy Joy Division wystąpią w What's On w TV Granada. Kiedy ten zaczął odpowiadać, wtrącił się Ian i wspomniał, że Wilson gościł już w swoim programie V2, Buzzcocks, kiedy zatem zagrają Joy Division? W tym miejscu użył wobec prezentera obraźliwego słowa. Tony odpowiedział Gillian, że będą następni. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że opis Stephena Morrisa różni się od dotychczasowych wersji rozmowy Curtisa z Wilsonem. Dotychczas bowiem nikt nie wspominał o tym, że rozmowę rozpoczęła Gillian... 
 
Ten wieczór zapisał się też w pamięci słowną potyczką między the Negatives a Ianem, Hookym i Terrym którzy w wulgarny sposób wymusili na nich wcześniejsze wyjście na scenę Joy Division
 
Mimo faktu, że wtedy nie wygrali konkursu zagrali najlepszy show, i nawet sam Tony Wilson wrócił żeby im pogratulować.
 
 
Zdjęcie: LINK
             
Po tym występie wzrosło zainteresowanie zespołem. Kiedy następnego dnia Stephen rozmawiał w pracy przez telefon z Barnardem o kolejnej próbie, ten przerwał rozmowę, bo do budki telefonicznej pukał DJ - Rob Gretton, który był na koncercie poprzedniej nocy. Po krótkiej przerwie Bernard znowu zadzwonił i oznajmił, że Rob prosił go o zgodę na zostanie menadżerem zespołu. Ten miał odpowiedzieć, żeby przyszedł na próbę.
 
 
Morris dokładnie nie pamięta tamtej pierwszej próby z Robem, natomiast pamięta spotkania w pubach, gdzie Rob bardzo dużo palił. Nie lubił Marlboro jak Ian i wydawał się straszy od nich, choć był tylko niewiele. Stephen podwoził go do domu, bo Rob nie miał auta ani prawa jazdy. Nazywał ich stukniętymi i zapytał, czy wiedzą, że ludzie kojarzą ich z nazistami. Spytał także czy podpisywali jakiś kontrakt. Wtedy zdali sobie sprawę, że są w tych tematach zieloni. Tak więc został ich pełnoprawnym menadżerem. 
 
C.D.N.
 
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz