wtorek, 13 listopada 2018

Niezapomniane koncerty: Eyeless in Gaza - live w Brukseli, zupełnie prywatny niesamowity koncert z 27.04.1985 roku

O tym zespole prędzej czy później musieliśmy napisać na naszym blogu. Nie reprezentują oni chłodnej fali, a raczej ich muzyka zalicza się do nurtu new romantic. Niemniej w niektórych etapach swojej twórczości, a zwłaszcza w okresie realizacji niezapomnianej płyty Back from the Rains tworzyli bardzo nostalgiczne i nastrojowe utwory. To coś, czemu na tym blogu nie możemy się oprzeć. Dlatego co najmniej dwa ich albumy znajdą się tutaj w dziale Z mojej płytoteki

Tymczasem dzisiaj, ponieważ dawno nie zaglądaliśmy do działu Niezapomniane koncerty, występ live, ale zupełnie niesamowity. 

Wyobraźcie sobie Państwo, że trafiacie na przyjęcie weselne, dość kameralne, na przykład w Brukseli. Jest 27.04.1985 roku, a na scenie zespół który jest już po nagraniu pięciu albumów. I to jest ten moment, że są w trakcie przygotowywania materiału na ten najwspanialszy moim zdaniem, czyli Back from the Rains, który ukazał się niecały rok po prezentowanym dziś koncercie. Kto zna ten wspaniały album wie o czym piszę. Nie zawaham się użyć stwierdzenia, że to jeden z najbardziej znaczących i niedocenionych albumów w historii muzyki new romantic.

Na prezentowanym dziś koncercie oni jeszcze są nieco surowi, niemniej widać już zdecydowane pójście w stronę delikatnych, nostalgicznych piosenek.  No i pierwsza z nich jest, 18:50 - pojawia się Flight Of Swallows, jeszcze w wersji nieco ostrzejszej niż na Back from the Rains, niemniej daje już do zrozumienia z jak wielkim dziełem spotkają się słuchacze za chwilę. Piosenka jest piękną nostalgiczną balladą  - wspomnieniem lata i miłości...

Come along
out of the sands
running out into autumn,
weaving in
and weaving out
your hands
running to here
altho the branches
and the bushes
are coming cold
and harsh
now the summers gone
sand still runs
down
on to us, over us.

I remember summer
lasting 'till forever,
I remember
seeing leaves run the breeze,
I remember
loving lights of july
in a summer
running thru
an avenue of trees.

A sky of swallows
chasing round
shooting higher and higher
on the solitary sands
that run dry
once again..

Dalej jest jeszcze bardziej bezlitośnie! Wykonany a capella She Moves Through the Fair idealnie pasuje do klimatu, przecież młoda para przygląda się koncertowi. A tak ta piosenka zabrzmiała na wspomnianym albumie:


Krótki przerywnik i jest Catch Me. Nieco bardziej rytmiczny, ale znowu czuje się klimat nadchodzącego wielkiego albumu. Zaraz po nim kolejny utwór z TEJ właśnie płyty, New Love Here. A po nim Welcome Now, czyli dokładnie tak jak jest na płycie. 

Nastaje w końcu minuta 50:21 i płynnie rozpoczyna się nostalgiczny i chyba najlepszy utwór zespołu Sweet Life Longer. O tekście napiszę podczas omawiania płyty, w końcu coś muszę sobie zostawić na później..

Po koncercie widzimy zespół w rozmowie z młodą parą. Zapewne takie było ich życzenie. I chociaż Eyeless in Gaza brzmi podczas występu nieco amatorsko, to zdajmy sobie sprawę, że jest ich zaledwie dwóch, a sprzęt jakim dysponują jest na miarę tamtych czasów. Niemniej i tak bardzo zazdroszczę wszystkim, którzy byli wtedy tam obecni, choć dzisiaj Bruksela, to już zupełnie inne miejsce.. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz