piątek, 4 października 2019

Les Disques Du Crépuscule: między Factory Records a Factory Benelux


Pamiętacie może naszą opowieść o wydarzeniach, które miały miejsce wieczorem 16 października 1979 roku? Kiedy to Annik Honoré wraz z dziennikarzem Michelem Duvalem  zorganizowali pierwszy koncert muzyki undergroundowej w klubie Plan K w Brukseli? Wystąpili tam Joy Division  (po raz pierwszy zagrali poza Wielką Brytanią, o czym TUTAJ) i Cabaret Voltaire, a gwiazdą wieczoru był William Burroughs, który prezentował swoją prozę (o tym wszystkim mówił Michel Duval w wywiadzie TUTAJ).

Potem Annik i Michel zaczęli produkować fanzine  Plein Soleil,  aż zdecydowali się założyć wytwórnię  Les Disques Du Crépuscule (Discs from The Twilight) [tłum.: Dyski ze  Zmierzchu] - warto zerknąć TUTAJ. W planach mieli wydać mini LP Joy Division, który miał zawierać studyjne nagranie Ceremonii, lecz jak wiemy, z powodu przedwczesnej śmierci Iana Curtisa, nic z tego nie wyszło… Niemniej decyzja o utworzeniu własnej wytwórni zapadła i próby wytłoczenia płyt ruszyły. Oficjalnie Crepuscule zaczęła działać w zasadzie w sierpniu 1980 roku, kiedy pojawił się  singiel A Certain Ratio pt. Shack Up, oznaczony na okładce podwójną numeracją  Fabryka Benelux / Les Disques Du Crepuscule oraz podwójnym numerem katalogowym: FAC BN1-004 7. Następna była płyta Durutti Column pt. Lips That Would Kiss, która wyszła w październiku, oraz singiel Section 25 pt. Charnel Ground z listopada. 

Nietrudno zauważyć współtowarzyszącą Crespuecule Factory Benelux, belgijską filię Factory Records założoną w kwietniu 1980 roku dla zapewnienia stałych kontaktów między Factory Records w Manchesterze i Les Disques du Crépuscule w Brukseli. Factory Benelux pełniło także inną ważną rolę, bo wydawało takie utwory, które nie do końca pasowały charakterem i do planów wytwórni – matki, a poza tym stało się furtką tej wytwórni na całą Europę.

W każdym razie w listopadzie 1980 r. obie wytwórnie zaczęły już działać osobno a początkiem tego stało się From Brussels with Love, oznaczone symbolem TWI 007, będące raczej kompilacją wydaną na kasecie magnetofonowej zawierającą 22 utwory wśród których prezentowali się: John Foxx, Richard Jobson, Gavin Bryars, Michael Nyman, Gilbert & Lewis, Der Plan, Durutti Column i Brian Eno. Zapakowana w przezroczyste pudełko kaseta z PCV, pojawiła się z 16-stronicową broszurą, bogato ilustrowaną pracami Henneberta i Jeana François Octave. Natomiast pierwszą płytą winylową Crepuscule był Mozart, singiel ze stycznia 1981 r.  złożony z trzech utworów wtedy jeszcze nieznanego Michaela Nymana, który jest teraz bardzo poszukiwanym krążkiem. A potem już poszło. I po kolei pojawiły się wydania nagrań wybitnych artystów i zespołów, bardziej i mniej znanych, takich jak Josef K, Cabaret Voltaire, Bill Nelson, Marine, Repetition i Ike Yard (z artystą współtworzącym ten ostatni wymieniony zespół, ze Stuartem Argabright niedawno przeprowadziliśmy wywiad dostępny TUTAJ). 

Crépuscule zajmowała się produkcją książek i filmów, a także organizacją koncertów – przygotowała występy Josefa K i New Order i zespołu o wdzięcznej nazwie Malaria! w Ancienne Belgique.




Niewątpliwie do sukcesu wytwórni przyczyniła się znakomita szata graficzna jej produktów autorstwa takich artystów jak Claude Stassart, Marc Borgers i Jean François Octave. Szczególnie atrakcyjne były te autorstwa Benoîta Henneberta, który stworzył grafikę na okładkach dwóch kompilacji wydanych w listopadzie i grudniu 1981 roku, były to The Fruit Of The Original Sin (TWI 035) łączący muzykę i recytacje W.S. Burroughs’a, Marine, Paula Haig, Marguerite Duras, Durutti Column, Winston Tong i innych oraz druga: Chantons Noel: Ghosts Of Christmas Past (TWI 058). Potem nastąpiły kolejne utwory… Ich pełna lista dostępna jest w internecie, więc nie będziemy jej tu przytaczać bo jest dość długa, dość powiedzieć, że wytwórnia rozwijała się świetnie.

W 1982 r. jej kierownictwo planowało nawet ekspansję na inne kontynenty i tak powstały trzy filie: Crépuscule Section FranÁaise, Operation Twilight (Wielka Brytania) i Crépuscule America. Wszystkie jednak działały krótko. Z wytwórnią Stateside, prowadzoną przez przedstawiciela Factory USA Michaela Shamberga, Crepuscule wydało płytę Running Away Paula Haiga, ale album z zarejestrowanym koncertem The Fall, nagranym w USA, nie pojawił się…

Francuska sekcja FranÁaise, zarządzana przez Serge'a Marcillaud, za pośrednictwem Radical Records, wydała za to aż trzy pozycje: album Marine Rive Gauche, kompilację A Day In October i Laminie Christus Isolation Ward, niedocenionego belgijskiego zespołu cold wave.
 
Najlepiej poszło brytyjskiej filii założonej przez menedżera Pale Fountains, Patricka Moore'a i współfinansowanej z dystrybucji Rough Trade. Pierwszym albumem jaki stamtąd wyszedł był Divine Tuxedomoon z 1982 roku, oparty na partyturze zamówionej przez znanego choreografa Maurice'a Bejarta na balet. Po Divine pojawiły się kolejne: Paula Haiga, Anteny, Pale Fountains, Mikado i 23 Skidoo, po czym na dalsze prace zabrakło środków.



Warto odnotować jeszcze istnienie (choć krótkie) Crépuscule Au Japon, założonej na początku 1983 roku we współpracy z Shinseido Sirius. Wydano w niej kilka płyt oraz książkę zawierającą esej Stephena Morrissey i wiersz Winstona Tong. Pojawienie się publikacji zbiegło się z tournee po Japonii w maju 1985 roku: Anno Domino, Wima Mertensa, Paula Haiga, Alana Rankine'a, Stevena Browna i Blaine L. Reiningera.

Ogólnie można stwierdzić, że wytwórnia, mimo zmiennych kolei losu działała bardzo dobrze i Michel Duval prowadził Crépuscule w różnej formule i lokalizacji aż do 2006 roku. W latach 2012/2013 zarówno Factory Benelux, jak i Crépuscule zostały reaktywowane przez Jamesa Nicea z LTM (Les Tempes Modernes), z błogosławieństwem ich założycieli: Duvala, jak i Honoré. Umożliwiło to reedycję wielu dawnych wydawnictw a także pojawienie się nowych… Pewnie sporo z nich zostanie omówionych na naszym blogu, dlatego pilnie śledźcie nasze teksty.

Podajemy jeszcze adresy obu istniejących wytwórni:

Les Disques Du Crépuscule  (LINK)

Factory Benelux (LINK)

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz