piątek, 11 marca 2022

Z mojej płytoteki: Wojna Światów - Następne Stulecie, doskonała muzyka filmowa Józefa Skrzeka

Dość dawno, bo cztery lata temu,  pisaliśmy na naszym blogu w cyklu Kinowa Jazda Obowiązkowa, o genialnym filmie Piotra Szulkina Woja Światów (TUTAJ). Wspomnieliśmy wtedy, że to arcydzieło filmowe zostało wzbogacone muzyką Józefa Skrzeka. Jak wiadomo film ma drugie dno i wcale nie jest o Marsjanach, to po pierwsze. Po drugie - Roman Wilhelmi genialnym aktorem był i basta. Zawirowania w życiu osobistym, alkohol i przedwczesna śmierć to niestety ciemna strona tej postaci, niemniej kreacje filmowe - od czysto komediowych do dramatycznych jak w Wojnie Światów stawiają go w czołówce polskich aktorów wszechczasów.


Teraz muzyka. Z Józefem Skrzekiem jest mały problem z powodu jego wszechstronności, co za tym idzie nie każda płaszczyzna Jego twórczości przypada mi do gustu. Na pewno niektóre albumy SBB, choć nie wszystkie, na pewno kilka płyt solowych jak choćby znakomity Ojciec Chrzestny Dominika, płyta opisana przez nas TUTAJ


Na okładce kolczyk, który miał być w filmie znakiem rozpoznawczym akceptacji dla Marsjan. Cała okładka zresztą jest bardzo skromna, mało tego wydrukowana jest na innej okładce... bardzo kolorowej i bogatej - wystarczy zajrzeć do środka a tam Alibabki... 

 
Na płycie oprócz Skrzeka występują Tomasz Szukalski grający na saksofonie, Hubert Rutkowski na instrumentach perkusyjnych, Jan Skrzek na harmonijce Robert Gola na gitarze i Janusz Ziomber na perkusji.

Album zaczyna się od dynamicznego The War of The Worlds ze świetnymi partiami klawiszowymi i gitarowymi. Po nim Dla Aliny, prawdopodobnie poświęconego żonie i muzie autora, a nawiązującego do wątku miłosnego Irona Idema z filmu... Znakomity utwór nieco przypominający dokonania Bohren & der Klub of Goren których dokonania opisywaliśmy u nas TUTAJ. Znakomity saksofon do muzyki filmowej pasuje jak mało który instrument.


Z klimatu wyrywa nas Porno Magazine dynamiczny z lekko agresywnym wokalem. Ależ brzmienie, nie zapomnijmy, że mamy rok 1982! Piosenka opisuje uzależnienie od pornografii. Po tym krótkim utworze znowu robi się bardzo nastrojowo, bo następny jest Szakal. I znowu ten saksofon... Interception  szokuje brzmieniem i dynamiką, a po nim znowu uspokojenie. Nieznany List jest nawiązaniem do religijnego wątku w twórczości Skrzeka. Polski tekst nie pozostawia wielu złudzeń. Stronę A płyty zamyka ponownie tytułowa Wojna Światów, tym razem jednak w wersji instrumentalnej.

 

Stronę B to piosenki napisane z T. Winterem, otwiera znakomity 65th St. Sermon 


A później jest jeszcze kilka znakomitych momentów, jak choćby kończący album the Gig.

Moglibyśmy pisać dalej o muzyce, ale w obecnej sytuacji skupmy się bardziej jednak na filmie i jego przekazie... Piotr Szulkin w wywiadzie Anną Rembowską w 2005 roku powiedział o tym filmie tak:

Wojna Światów powstała, gdyż nie miałem samochodu. Jeździłem tramwajami i autobusami. Patrzyłem, jak bohaterowie festiwalu solidarności" - ludzie, tłum z dnia na dzień trzyma głowę niżej. Z drugiej strony, niektórzy z liderów śmiało wypowiadali tezę, iż aby Polska miała się wybić na niepodległość i odrodzić duchowo, to musi przejść przez rzekę krwi. Groźne megalomaństwo w sytuacji, gdy u władzy był Breżniew. Groźna i komiczna postać niczym dysfunkcyjny władca z jakiegoś imperium z S.F. Wojną Światów chciałem dotrzeć do ludzi z przesłaniem, by nie dali się wciągnąć w pułapkę. By Budapeszt 56 nie powtórzył się w Polsce.

Minęło ponad 40 lat a Rosja ciągle jest dla Polski zagrożeniem. Obyśmy na własnej skórze nie odczuli nigdy najazdu czerwonych Marsjan... 


Józef Skrzek - Wojna Światów - Następne Stulecie, tracklista: 
The War Of The Worlds, Dla Aliny, Porno Magazin, Szakal, Interception, Nieznany List, Wojna Światów, 65th St. Sermon, Fade Away, Wonderful Sky-Ride, The Gig. Muza 1982.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz