poniedziałek, 13 lipca 2020

Isolations News 97: Ian Curtis - zdjęcie wizowe na kolorowo, Herzog w wywiadzie, Iggy Pop ma spóźniony zapłon, paranormalny Ozzy, encyklopedia metalu, Twin Pics ciągle żywy za to Ennio Morricone już nie


Jakiś fan Joy Division rozpropagował podkolorowaną wersję jednego z ostatnich zdjęć Iana Curtisa (LINK). Zostało ono zrobione w automacie w centrum zakupowym w Manchesterze, a dostał je Rob Gretton celem umieszczenia we wniosku wizowym.


Przed śmiercią Ian Curtis obejrzał film Stroszek Wernera Herzoga (o jego dziełach pisaliśmy TUTAJ). Alonso Díaz de la Vega przeprowadził ostatnio wywiad z reżyserem. Powodem stała się premiera jego najnowszego filmu Family Romance, LLC, który trafił na platformę streamingową MUBI i jest dostępny dla całej Ameryki Łacińskiej



Wywiad przeprowadzony przez łącze internetowe wyjaśnia sporo kwestii związanych z ostatnimi realizacjami znanego reżysera - całość jest TUTAJ, szkoda że w jakimś dziwnym języku...
Tak się akurat złożyło, że ostatnią płytą jakiej słuchał Ian był album The Idiot Iggy Popa (opisany przez nas TUTAJ). A ten z kolei wydał właśnie pierwszy oficjalny teledysk do swojego największego hitu The Passenger. Klip wyreżyserował Simon Taylor.


Biorąc pod uwagę fakt, że piosenka pochodzi z roku 1977 to Iggy ma niezły zapłon...



Ktoś zapyta czy może być gorzej? Oczywiście, bowiem istnieje człowiek, który zapłonu nie ma już wcale. Jego zapłon wygasiły: koks, alkohol i kobiety. Ten ktoś to słynny Ozzy Osbourne, którego rodzina powraca. Sam on, jego żona i menedżer Sharon oraz ich syn Jack wystąpią w nowej serii  produkowanej przez Travel Channel

Program zatytułowany The Osbournes Want To Believe będzie traktował o zjawiskach paranormalnych, a jego premiera odbędzie się 2 sierpnia o 22:00. (LINK). Wszystko pasuje idealnie. Wystarczy przypomnieć sobie scenę z Osbourne Familly, kiedy to przywieźli Ozzy'ego na jakiś koncert a na scenie wisiały różowe baloniki, które o dziwo zauważył. Spoglądając na nie wymamrotał: What the fuck is this? Baloons? What the fucking baloons - I am the king of fucking darkness! 

Pamiętajcie - oglądacie na własne ryzyko.

   
Zapewne na percepcję i stan Ozzy'ego miały też wpływ decybele. Wszak mówimy o heavy metalu, a skoro tak to ukazała się książka Ryk Bestii autorstwa Iana Christe, która  opowiada historię trzydziestu lat istnienia metalu. Nie death metalu, nie heavy metalu, a nawet nie doom metalu. Całego metalu, poza tym z układu okresowego Dimitrija Mendelejewa. Publikacja została oparta na ponad stu wywiadach z członkami Black Sabbath, Judas Priest, Iron Maiden, Metalliki, Megadeth, Napalm Death, Death, Carcass, Entombed oraz pozostałymi muzykami najważniejszych zespołów metalowych (LINK).

Ciekawe ilu z nich jest w stanie zbliżonym do tego w jakim znajduje się Ozzy. Oby niewielu bo wtedy nie poczytacie. 

My metalu słuchaliśmy w podstawówce. Później nieco Behemotha, ale odkąd król ciemności zadał się z królową kiczu, szybko odkryliśmy, że chodzi tutaj tylko o wyciąganie kasy z przygłupawych frajerów.


Jeśli zatem Ozzy ma być gwiazdą programu traktującego o zjawiskach paranormalnych, to my jednak wolimy coś bardziej wysublimowanego. Oni mają kowadło i młoty, my natomiast na przykład kino Davida Lyncha (kilka jego filmów omówiliśmy TUTAJ). Mówimy zatem -  Twin Pics ciągle żywy. Sherilyn Fenn, która odtwarzała postać Audrey Horne w serialu, udzieliła wywiadu dla popularnej amerykańskiej audycji Entertainment Weekly. Opowiedziała o tym, jak z biegiem czasu zmieniły się poszczególne osoby, odtwarzające postacie w horrorze (LINK).


Jeśli pojawił się temat filmu - można obejrzeć krótki film rysunkowy zrealizowany przez Tima Burtona, znanego z takich tworów jak Edward Nożycoręki, Noc przed Bożym Narodzeniem i Sok z żuka.


Trzy lata przed debiutem fabularnym Burton współpracował w 1982 roku z amerykańskim aktorem Vincentem Price'em przy tworzeniu krótkometrażowego filmu animowanego Disneya zatytułowanego Vincent. Sześciominutowy film był pastiszem różnych stylów, pod wpływem powieści Edgara Allena Poe, a także szerokiej gamy filmów, od horrorów klasy B i filmów samego Vincenta Price (LINK).


I jeśli dobrnęliśmy do końca newsów z poprzedniego tygodnia i weszliśmy na tematy filmowe, to warto wspomnieć o śmierci wybitnego kompozytora Ennio Morricone. Choćby dlatego, że New Order zerżnęli z jego muzyki riff na basie do swojego największego hitu Blue Monday, o czym z rozbrajającą szczerością powiedział w jednym z wywiadów Peter Hook, a co opisaliśmy TUTAJ

New Order czasy świetności mają już dawno za sobą, Ennio Morricone również. My za to ciągle na nie czekamy. Dlatego jutro powracamy z kolejnym wpisem, więc czytajcie nas - piszemy codziennie o rzeczach, których nie znajdziecie w mainstreamie.

2 komentarze:

  1. I Liked the excerpt of the Werner Herzog's Movie; Loved also the new clip for Iggy Pop's "The Passenger". And the Ian Curtis picture is Excellent!

    OdpowiedzUsuń