środa, 15 lipca 2020

Na urodziny Iana Curtisa: Nieznane zdęcia z dzieciństwa oraz wszystkie twarze Still Joy Division w mojej płytotece i katalogu Factory

Dzisiaj 15.07.2020 mijają 64. urodziny wokalisty Joy Division, Iana Curtisa. Ostatniej legendy rocka, wielkiego artysty, który dał nam niesamowite teksty i był autorem zdecydowanej większości linii melodycznych piosenek zespołu.

W związku z tym, nasz twitterowy przyjaciel Tony Costello (LINK), który chodził do tej samej szkoły co Ian Curtis przysłał nam 3 bardzo mało znane zdjęcia Iana z czasów szkolnych. Fotki pojawiły się na forum lokalnym uczniów szkoły. Tony uważa nasz blog za wartościowy i dlatego nam bardzo kibicuje. Dziękujemy Tony! Thank you Tony

Czytelnikom natomiast pozostawiamy jako zadanie, odszukanie na zdjęciach lidera Joy Division.




Ponieważ Joy Division jest centralnym zespołem, którego twórczością zajmujemy się na naszym blogu, postanowiliśmy dzisiaj napisać wnikliwie o trzech odsłonach albumu Still (FAC 40), czyli pośmiertnego wydawnictwa którym Factory Records pożegnało tego wielkiego artystę. 

Zatem pierwsza odsłona - oryginał z epoki, kiedy Still ukazało się jako dwie osobne płyty.

Posiadam niestety jedynie jedną z nich, za to jest to pierwsze wydanie z Factory, bez żadnych dodatkowych napisów na krążku, jedynie FACT 40 - A, i FACT 40 - B. Trudno się połapać, bowiem istnieje ponad 100 wersji tego albumu, ale z pewnością ta jest oryginałem tzw. wersją standardową z sierpnia 1981 roku.


Druga wersja jest za to pełna, dwupłytowa, i tutaj niespodzianka, bowiem nie znalazłem jej na stronie Discogs - przynajmniej wśród oficjalnych wersji Still. Strona ta bowiem donosi, że Rogh Trade wydało album jako CD a nie jako winyl, a ja posiadam w kolekcji wersję właśnie winylową. 






Jest to bez wątpienia wydanie niemieckie na licencji Rough Trade Records. Na krążkach też nie ma żadnych dodatkowych napisów, poza G. Pauler. I tutaj, po nazwisku w czeluściach Discogs w końcu znajduję omawiany krążek. Jak się okazuje, Gunter Pauler był realizatorem dźwięku w Rough Trade i odpowiedzialnym za przygotowanie tzw. płyty lakierowanej tej wersji Still, o czym można przeczytać TUTAJ.


Pora zatem na CD, a tutaj edycja kolekcjonerska z 2007 roku, kupiona z powodu wydania dodatkowego CD z koncertem zespołu z High Wycombe Town Hall, 20.02.1980 roku, nieznanymi zdjęciami Jill Furmanovski (pisaliśmy o nich TUTAJ), i opisem Jona Wozencrofta (ten był bohaterem dokumentu o zespole, udzielał też wypowiedzi w najnowszej książce Jona Savagea (TUTAJ).





Na początku Wozencroft opisuje genezę nazwy, która nie jest jasna, najbardziej prawdopodobną wydaje się nawiązanie do Stroszka Wernera Herzoga (pisaliśmy o tym filmie TUTAJ). Album ukazał się na miesiąc przed debiutem New Order. Miał wypełnić pewną lukę dla tych, którzy znali Unknown Pleeasures a nie mieli dostępu do wydawnictwa Sordide Sentimental (pisaliśmy o nim TUTAJ) i miał być albumem wielofunkcyjnym. Po tym krótkim wstępie omówione są poszczególne piosenki z wydawnictwa.

 
Exercise One - Wozencroft zwraca uwagę, że na nagraniu z sesji dla Johna Peela (opisanej TUTAJ) jest wersja bardziej ostra i surowa, tutaj bardziej psychodeliczna. Każdy członek zespołu zostawia na niej swój charakterystyczny ślad. 

Ice Age - inspirowany Ballardem, miał być ponoć nagrany na tej samej sesji co Atmosphere i Dead Souls. Wczesna kompozycja z okresu Warsaw, planowana początkowo jako strona B singla Transmission. Naszym zdaniem ta wersja nie jest dobra z powodu klaszczącej perkusji.

Sound of Music -  być może odniesienie do musicalu Julie Andrews? Być może piosenka ta jest niejako kontrapunktem dla Atrocity Exhibition?



Glass - okna łopoczą na wietrze i nagle słyszysz trzask pękającej szyby. Jest zimno - włącz grzejnik. 

The Only Mistake - Fragment tekstu o błędzie jaki popełnił autor - być może chodzi o jego życie? 

Walked in Line - ponoć narodziła się z żartu, kiedy zespołowi chciało się pić (we wanted lime).

The Kill - według wielu opinii jeden z największych nieopublikowanych utworów zespołu, wiele kapel chętnie by go widziało na stronie A swojego singla... 


Something Must Break - prawdopodobnie zagrany na żywo tylko raz - kiedy zespół grał z the Cure w Canterbury Odeon. Perła wg. Wozencrofta, i jeden z najlepszych utworów zespołu naszym skromnym zdaniem (warto zobaczyć TUTAJ). 

Dead Souls - jeden z najważniejszych utworów Joy Division. Często od niego zaczynali koncerty. Wtedy zwykle kończyli Atrocity Exhibition - zatem mamy przejście od Gogola do Ballarda.

Sister Ray - cover Velvet Undrground 

Następnie opisana jest historia wydania płyty, i powstania okładki, oraz koncert w Birmingham High Hall, który nie był ani najlepszym, ani najgorszym koncertem zespołu - po prostu był ich ostatnim.




Bonusem jest koncert, nagrany od strony publiki przez Duycana Haysomsa. To jedno z najlepszych nagrań koncertowych zespołu. Ten miał miejsce miedzy dwoma znakomitymi występami w Londynie, krótko przed nagraniem Closer.





Dziś, w kolejne urodziny Iana Curtisa możemy jedynie powiedzieć: dla nas Joy Division na zawsze, czyli  still.


Wkrótce przedstawimy kolejne wydawnictwa zespołu - dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz