W poprzednim wpisie z tej serii (TUTAJ) zajęliśmy się jedną z trzech płyt boksu zespołu Minimal Compact pt. Returning Wheel. Opisaliśmy też historię założenia grupy bazując na książeczce, którą zawiera wydawnictwo.
Dzisiaj druga płyta czyli Music from Upstairs. Ale zanim ją omówimy, zakończymy opis dość burzliwych losów tej niezwykle ważnej grupy.
Rok 1987 przynosi realizację ostatniej oficjalnej studyjnej płyty zespołu The Figure One Cuts (opisanej przez nas TUTAJ). Całość nagrywana jest w Brukseli i Londynie, pod okiem samego Johna Fryera (znanego z realizacji Cocteau Twins czy Depeche Mode).
W tym sama roku zespół nagra jeszcze Lowlands Flight który jest częściowo ścieżką dźwiękową filmu, a częściowo sesją dla dla duńskiego radia VPRO. Część z tych nagrań pochodzi z sesji udokumentowanych na trzecim CD z omawianego dziś boksu, czyli Music From Upstairs. Jednocześnie zespół wkracza w epokę marazmu twórczego, mało tego rosną między jego członkami napięcia. Dwóch z nich Berry i Fortis nie potrafią zaadaptować się w Europie. Ma odbyć się trasa po USA, kraju w którym zespół jest bardzo popularny, ale znowu do niej nie dochodzi z powodu odmowy wydania wiz przez władze.
W tym sama roku zespół nagra jeszcze Lowlands Flight który jest częściowo ścieżką dźwiękową filmu, a częściowo sesją dla dla duńskiego radia VPRO. Część z tych nagrań pochodzi z sesji udokumentowanych na trzecim CD z omawianego dziś boksu, czyli Music From Upstairs. Jednocześnie zespół wkracza w epokę marazmu twórczego, mało tego rosną między jego członkami napięcia. Dwóch z nich Berry i Fortis nie potrafią zaadaptować się w Europie. Ma odbyć się trasa po USA, kraju w którym zespół jest bardzo popularny, ale znowu do niej nie dochodzi z powodu odmowy wydania wiz przez władze.
Rok 1988 ugruntowuje rozpad grupy, powodowany odwołaniem trasy koncertowej w USA. Berry i Fortis nagrywają album jako Forreign Affair. Fortis otrzymuje propozycje nagrania płyty po hebrajsku. Nagrywa Tales from the Box razem z Berrym, album który jest bardzo pozytywnie przyjęty w Izraelu. Malka pracuje z Colinem Newmanem nad It Seems. W końcu jednak zespół jedzie w trasę na jesieni i nagrywają wtedy album Live, zapis koncertu w Rennes we Francji (opisany przez nas TUTAJ) gdzie zawsze dopisuje im doskonała publika.
Rok 1989 i 1990 nie przynoszą żadnych nowych dokonań zespołu Minimal Compact, odbywają się za to działania solowe. Przełomem jest rok 1991, kiedy to na prośbę rodzimych fanów, zespół schodzi się na 3 koncerty (o nich jeszcze napiszemy). Piszą też piosenkę Dedicated, otwierającą pierwszy CD z omawianego dziś wydawnictwa.
Rok 1989 i 1990 nie przynoszą żadnych nowych dokonań zespołu Minimal Compact, odbywają się za to działania solowe. Przełomem jest rok 1991, kiedy to na prośbę rodzimych fanów, zespół schodzi się na 3 koncerty (o nich jeszcze napiszemy). Piszą też piosenkę Dedicated, otwierającą pierwszy CD z omawianego dziś wydawnictwa.
Sytuacja powtarza się w 1993, schodzą się i w Brukseli i nagrywają kilka piosenek, ale nic nie wydają. Niektóre z tych utworów zawarte są na CD Music From Upstairs, który dziś omawiamy.
W końcu kilka słów o nim, bo muzycznie postanowiliśmy zilustrować ten post inną płytą, mianowicie omawianą powyżej Lowlands Flight. Dlaczego? Powodów jest kilka, ale główny jest następujący. Ten wpis to jeden z ostatnich o Minimal Compact, choć nie ostatni jeśli chodzi o solową twórczość muzyków tego zespołu (tutaj naszych czytelników wkrótce zaskoczymy zupełnym rarytasem!). Płyta Music From Upstairs jest bardzo nierówna (można ją odsłuchać i zakupić TUTAJ), jak to bywa ze wszelkimi zlepkami i bonusami. Mamy więc tutaj takie perełki jak choćby Salvation:
W końcu kilka słów o nim, bo muzycznie postanowiliśmy zilustrować ten post inną płytą, mianowicie omawianą powyżej Lowlands Flight. Dlaczego? Powodów jest kilka, ale główny jest następujący. Ten wpis to jeden z ostatnich o Minimal Compact, choć nie ostatni jeśli chodzi o solową twórczość muzyków tego zespołu (tutaj naszych czytelników wkrótce zaskoczymy zupełnym rarytasem!). Płyta Music From Upstairs jest bardzo nierówna (można ją odsłuchać i zakupić TUTAJ), jak to bywa ze wszelkimi zlepkami i bonusami. Mamy więc tutaj takie perełki jak choćby Salvation:
utwierdzające nas w przekonaniu, że wiele znakomitych rzeczy mogli jeszcze stworzyć razem. Ale mamy też gorsze utwory... Przykro to pisać - w większości.
Zatem w zamian Lowlands Flight.
W tym przypadku zawsze zastanawiam się, ile zespoły takie jak Minimal Compact mogły nam jeszcze dać. Na płycie nie ma typowych wokali, najwyżej jakieś jęki i monorecytacje, jest transowo, z albumu przemawia do nas psychodela i jakiś zupełnie niespotykany niepokój. Klimat bardzo neurotyczny...
Genialne syntezatory potęgują nastrój. Jest nawiązanie do regionalnych klimatów, tak często obecnych w muzyce MC ale i w twórczości solowej muzyków.
Jedna z najstraszniejszych płyt instrumentalnych chłodnej fali? Bez wątpienia.
Wkrótce powrócimy do ich znakomitej muzyki, ale już poza MC. A sam zespół - znowu zapowiada dwa koncerty (pisaliśmy o tym TUTAJ), i jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Minimal Compact: Lowlands Flight, Crammed Discs 1987, tracklista: Clock Bird, Ararat, Scums & Halfwifts, Low Flight, Fatapolis, How Do You Regard Suicide?, The Conference Of Snakes, Waterfall, Naked As You Came.
Zatem w zamian Lowlands Flight.
W tym przypadku zawsze zastanawiam się, ile zespoły takie jak Minimal Compact mogły nam jeszcze dać. Na płycie nie ma typowych wokali, najwyżej jakieś jęki i monorecytacje, jest transowo, z albumu przemawia do nas psychodela i jakiś zupełnie niespotykany niepokój. Klimat bardzo neurotyczny...
Genialne syntezatory potęgują nastrój. Jest nawiązanie do regionalnych klimatów, tak często obecnych w muzyce MC ale i w twórczości solowej muzyków.
Jedna z najstraszniejszych płyt instrumentalnych chłodnej fali? Bez wątpienia.
Wkrótce powrócimy do ich znakomitej muzyki, ale już poza MC. A sam zespół - znowu zapowiada dwa koncerty (pisaliśmy o tym TUTAJ), i jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Minimal Compact: Lowlands Flight, Crammed Discs 1987, tracklista: Clock Bird, Ararat, Scums & Halfwifts, Low Flight, Fatapolis, How Do You Regard Suicide?, The Conference Of Snakes, Waterfall, Naked As You Came.
Minimalsi są spoko. Więc teraz czekam na ten rarytas. Darek
OdpowiedzUsuńCześć Darek - dzięki za komentarz, tak są bardzo spoko, teraz co prawda już tylko dla kasy i szkoda że nie tworzą nowych płyt. Rarytas będzie w sobotę 12.09. więc zapraszamy, ale nie zmienia to faktu, że możesz odwiedzać nas codziennie bo u nas codziennie coś nowego. Bądźmy w kontakcie!
Usuń