piątek, 19 marca 2021

Gulio Erasmus: syn Alana Erasmusa - założyciela Factory Records

Jednym z głównych tematów poruszanych na naszym blogu jest muzyka New Wave i post-punk tworzona w latach 80. w Manchesterze. Poświęciliśmy jej dziesiątki wpisów i jeszcze nie wyczerpaliśmy tematu. Między innymi przedstawiliśmy sylwetki drugiego pokolenia, czyli dzieci twórców tego, co można określić nazwą Manchester Sound. Przede wszystkim syna Martina Hannetta, Jamesa (TUTAJ) a następnie Benedicta Grettona, syna Roba (TUTAJ),  Natalie Curtis córkę Iana (TUTAJ) Sashę Vernaevę, córkę Annik Honore (TUTAJ) Jacka Batesa, syna Petera Hooka (TUTAJ) dzieci Bernarda Sumnera (ma ich czworo - TUTAJ) , Tilly i Grace Morrisówny (TUTAJ)...

Dzisiaj chcemy przedstawić Gulio Erasmusa, syna najbardziej tajemniczego założyciela Factory Records, Alana Erasmusa, o którym pisaliśmy TUTAJ. Nie za dużo ujawnia on publice, niechęć do opowiadania o sobie widać ma w genach. Ale co udało się nam ustalić, prezentujemy naszym czytelnikom.


Gulio jest muzykiem. Gra na gitarze, perkusji oraz śpiewa. Założył w 2015 roku wraz z sześcioma innymi artystami zespół Duds (pisany także jako D. U. D. S.). Brzmienie tej grupy określane było jako post-punkowe a wśród zespołów których muzykę można uznać za inspirację działań artystycznych wymieniano Fire Engines, A Certain Ratio i Devo

Zaczęli od występów na terenie Wielkiej Brytanii, w 2016 roku wydali EP-kę, zatytułowaną NLP, składającą się z trzech utworów a kilka miesięcy potem  kolejną Unfit for Work, po czym zawarli umowę z wytwórnią Maternal Voice i Upset the Rhythm, działającą w Sztokholmie oraz w Manchesterze, aby wydać singiel Wet Reduction.  

Ich muzyka przykuła uwagę dość znanej wytwórni płytowej Castle Face Records, należącej do Johna Dwyera. Wydali w niej w 2017 roku swój pierwszy (i jak dotąd jedyny) album Of a Nature. Według wielu krytyków Duds tworzył w konwencji muzycznej charakterystycznej dla mrocznego rocka w stylu post-punk lat 80. I gdyby istniała Factory Records, pewnie wzięłaby ich pod swoje skrzydła. W jednym z wywiadów Gulio stwierdził, że ich piosenki powstają z rozmów, które usłyszeli w supermarketach, a sama muzyka grzechocze jakby coś spadało po schodach… (LINK).

Jednak wszystko co zaczyna się także kończy. Mimo, że koncepcja Duds wydawała się być pełna, dająca satysfakcję muzykom, coś jednak nie wyszło. Jeszcze nastąpiło tourne po Szwecji, na którym zespół pokazał się w spójnym wizerunku, wszyscy w białych strojach, a potem ich aktywność zatrzymała się.

W 2018 roku dwóch członków Duds: basista/wokalista Giulio Erasmus oraz perkusista Nirvana Heire, razem z wokalistą/klawiszowcem Leo Hermittem, określanym jako queerowy, multidyscyplinarny artysta, założyli tercet Handle. Od razu prawie wydali zbiór utworów a w zasadzie dem zatytułowanych Demonstrations, z których kilka pojawiło się ponownie na ich debiutanckim albumie In Threes, który został wydany w marcu 2020 roku w wytwórni rozbitej pomiędzy Sztokholm i Manchester, w której swoje EP-ki wydali Duds.  


Z przyjemnością odnotowujemy polski akcent. W 2019 roku Handle wystąpili w Londynie razem z KURWS z Wrocławia, grupą zawiązaną w 2008 roku w wyniku nieoczekiwanego wyniku sesji ping-pongowej, grającą także w nurcie  post-punk, krautrock i funk (LINK).



Handle tworzy na co dzień w kilku miejscach, spotyka się w Manchesterze, Londynie ale także w Brukseli. Może dlatego Gulio na kontynencie doszło do wspólnego spotkania z Sashą Vernaeve, o czym napisaliśmy TUTAJ.

Lecz nie wydaje się aby był to ostatni projekt w który angażuje się Gulio Erasmus. W sylwestra 2020 roku w Brukseli wyszła EP-ka La Barriere duetu Paganini Mal, złożonego z Giulio Erasmusa (wokal, instrumenty perkusyjne, perkusja, gitara) oraz Andreu Serra (wokal, saksofon, gitara) (LINK).

Może nie znamy zbyt wielu szczegółów związanych z typowymi danymi biograficznymi muzyka, jednak za to otrzymujemy w zasadzie co rok jakiś materiał. Ten ilustruje rozwój jego muzycznego wnętrza.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz