niedziela, 7 sierpnia 2022

Z mojej płytoteki: Eyless in Gaza i Song Of The Beautiful Wanton - eteryczny, nostalgiczny psychofolk

 


W 2000 roku ukazuje się jedenasty album brytyjskiego duetu Eyless in Gaza. Kupuję go zupełnie przypadkowo, będąc pod wpływem ich genialnego albumu Back from the Rains z 1986 roku (opisanego TUTAJ), który zresztą do dziś pozostaje jednym z najważniejszych dla mnie wydawnictw. I kupując Song Of The Beautiful Wanton nie zawodzę się, choć stylistycznie zespół znacznie się przez te lata zmienił. Płyta z 1986 roku to były zwykłe, melodyjne, nostalgiczne piosenki. Zespół jednak od tego odszedł, zmieniając styl. Piosenki są dłuższe, muzyka barwniejsza, chwilami lekko psychodeliczna. Ciągle jednak mamy znakomity wokal Martyna Batesa no i coś, czego na wielu płytach brakuje - klimat.


Zespół przenosi nas w lekko folkowe nastroje, a okładka, jak i cała szata graficzna, zdaje się potwierdzać fakt, że to koncept album. Trudno zatem się dziwić, że zebrał bardzo pozytywne recenzje, porównywano go nawet do dokonań This Mortal Coil czy płyt Tima Buckleya, jak i innych dokonań wczesnego 4AD (LINK). 

Album otwiera nastrojowy Among The Blue Flowers And The Yellow:


Jest spokojnie, ale tylko do pewnego momentu, bo wstęp po 2 minutach przechodzi płynnie w One Light Then.       


Piosenka jest o zmianach, powodowanych upływającym czasem. Tutaj pojawia się po raz pierwszy długa instrumentalna podróż, typowa dla tego albumu. Mi osobiście poza wspomnianymi kapelami z 4AD przypomina się też inny gigant tej wytwórni - Dead Can Dance.  

Po nim jedna z najlepszych piosenek, taka dla której warto kupić to wydawnictwo -  Dearsong. Piosenki niestety nie ma na YT, a szkoda, bo to dosłownie muzyczne arcydzieło. Również tekstowo to doskonała poezja pełna kolorów i rozrzuconych wokół kwiatów.


Staring też jest znakomity, a powyższy klip zrealizowała Elizabeth S., która też jest autorką zdjęć ilustrujących płytę. To piosenka o niesamowitej podróży, opuszczeniu, i końcu życia.


Less Sky przypomina nieco stylistycznie wcześniejsze dokonania duetu Becker i Bates.


Piosenka opisuje rozczarowanie dzisiejszym życiem i pośpiechem. Sorrow Loves Yr Laughter też nie można odsłuchać na YT, a szkoda. Jest za to Lullay My Liking  - kołysanka opatrzona starą fotografią, być może z dzieciństwa jednego z muzyków?


Po nim instrumentalny Mysterious Traffic i dynamiczny The Silkie, po których pojawia się znakomity Lord Gregory. 

Piosenka napisana na modłę starych opowieści, o zabłąkanej w deszczu dziewczynie proszącej o schronienie.


Old And Cold And Full Of Ghosts jest znowu piękną suitą instrumentalną, rzeczywiście chyba najbardziej z całej płyty przypomina dokonania This Mortal Coil

Choć jest w nim jakiś psychodeliczny niepokój, którego nie słychać na płytach TMC

The Lovely Wanton I Will Give My Love An Apple kończą tą niezwykłą podróż. 

Pierwszy jest o zmorach dzisiejszego świata, drugi o miłości, oba zaśpiewane w charakterystyczny dla Batesa sposób. 


To bardzo osobisty album, wydaje się, że to kartki z przeszłości połączone w doskonałą opowieść. Bardzo niedoceniony, ale na naszym blogu jest takich pełno. 

Mimo upałów zbliża się do nas jesień, warto posłuchać tej płyty - to znakomita ilustracja zmian pór roku. 

Co dzieje się z zespołem dzisiaj opisaliśmy TUTAJ.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.


Eyless in Gaza, Song Of The Beautiful Wanton, Soleilmoon Recordings, tracklista: Among The Blue Flowers And The Yellow, One Light Then, Dearsong, Staring, Less Sky, Sorrow Loves Yr Laughter, Lullay My Liking, Mysterious Traffic, The Silkie, Lord Gregory, Old And Cold And Full Of Ghosts, The Lovely Wanton, I Will Give My Love An Apple.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz