niedziela, 11 lipca 2021

Z mojej płytoteki: wznowienie Ionii zespołu Lycia - czerwony splatter, i ostatni album Drab Majesty na przejrzystym winylu

Dzisiaj chciałem podzielić się z czytelnikami ostatnimi nabytkami z kolekcji (nie wszystkimi, na inne przyjdzie pora). Przy okazji, dostarczyć nieco argumentów zwolennikom płyt winylowych. 

W kolekcji posiadam zarówno kasety, jak i płyty CD czy DVD. Wiele z nich prezentowanych było w dziale Z Mojej Płytoteki. CDki zacząłem kupować kilka lat po ich wynalezieniu, pamiętam pierwszym był bodajże Tinderbox, wydany w USA przez Geffen album Siouxsie and the Banshees. Oczywiście poza czystym dźwiękiem płyty CD mają wiele innych zalet, jak choćby to, że można słuchać ich w aucie. Dlatego wiele wydawnictw posiadam w obu wersjach, zresztą dbają też o to same zespoły, na przykład Long Distance Calling i ich znakomity Flood Inside (opisany przez nas TUTAJ) wydany na podwójnym winylu ma dodatkowo w środku też CD

Ale dzisiaj chciałem napisać o czymś innym. Chodzi mi o efekty estetyczne obcowania z płytami winylowymi. Koneserzy wiedzą zapewne o czym piszę. Proszę zresztą zobaczyć jak wygląda pierwszy w mojej kolekcji splatter - album produkowany specjalną techniką. Właśnie wznowiona płyta Lycii (minęło bowiem od jej wydania już 30 lat) to artystyczne arcydzieło - podwójny 180 gramowy splatter na czerwonym winylu. Chyba nigdy nie widziałem ładniejszego wydania...




Winyl jest przejrzysty a kolorystyka idealnie współgra z muzyką. Album opisaliśmy TUTAJ. Obie płyty zapakowane są w czarne koperty, i oczywiście okładkę typu gatefold.
 



Jako ciekawostkę można dodać, że technologia produkcji splatterów powoduje, iż nie ma dwóch identycznych! To dopiero rarytas. Album Ionia został wydany jako splatter w limitowanej edycji i jest jeszcze do kupienia np. TUTAJ.

Również w limitowanej edycji ukazał się drugi prezentowany dziś winyl. Jest to płyta Drab Majesty pt. Modern Mirror (uznany przez nas za najlepszy album roku 2019 - TUTAJ). Druga w mojej kolekcji płyta zespołu, choć przyznać trzeba, że w porównaniu z wcześniejszym ich albumem pt. Demonstration (opisanym TUTAJ) szata graficzna Modern Mirror jest skromniejsza. Ale za to winyl...



Jest po prostu przejrzysty, podobnie jak wznowienie Closer Joy Division opisane przez nas TUTAJ. Swoją drogą jako ciekawostkę można dodać, że czysty polichlorek winylu, czyli PCV też jest przejrzysty! Swój czarny kolor natomiast zawdzięcza węglowi który dodaje się celem zwiększenia masy, lepszych własności mechanicznych i zmniejszenia elektryzowania płyt.





I jak tutaj nie być fanem płyty winylowej?

Tych u nas jeszcze będzie wiele, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz