sobota, 22 grudnia 2018

Z mojej płytoteki: W rocznicę śmierci Grzegorza Ciechowskiego, Nowe Sytuacje Republiki ze szczególną dedykacją


Niesamowity czas i niesamowita płyta. Pamiętam kiedy pierwszy raz o nich się dowiedziałem. To był magazyn muzyczny i okładka z nimi z tytułem - Republika - Ożywczy Rock. Magazyn nazywał się Non Stop a był to czas komuny wiec druk był podłej jakości. Słowo ożywczy było tak wydrukowane, że litera o wyglądała ja c i zastanawialiśmy się co to jest cżywczy rock.
To musiał być grudzień 1980 bo kojarzy mi się że wtedy bardzo przeżywaliśmy śmierć Johna Lennona, a kilka miesięcy wcześniej powiesił się wokalista Joy Division, Ian Curtis. Później pojawiła się ta płyta. W naszym mieście jako pierwszy miał ją Marcin, wiadomo brat górnik bardzo dobrze zarabiał i miał zawsze wszystkie nowości muzyczne, tym bardziej że Nowe Sytuacje kosztowały co najmniej pięć razy więcej niż inne płyty. Przyniósł ją do mnie do domu i z adaptera  przegraliśmy ją na kilka kaset. 

Pierwsze wrażenie było powalające. Płyta została wydana na doskonałej jakości papierze, mało tego na krążku miała ten niesamowity nadruk. W środku rozkładane teksty, a na okładce pełno artefaktów, jak choćby napis Republika 1, czy ta wspaniała republikańska flaga którą wielu z nas nosiło dumnie na odznakach.






 
Znałem Grzegorza Ciechowskiego, byłem nawet u niego w domu w Toruniu. Mieszkał wtedy w wieżowcu na osiedlu Rubinkowo z żoną i mamą. Jeździł małym, zielonym Chryslerem Simca. Wiele razy rozmawiałem z nim przez telefon, miał wtedy czas dla nas fanów i nieraz kilkadziesiąt minut opowiadał nam o Vonnegucie i the Stranglers, którymi się pasjonował. Później, kiedy Republika odniosła gigantyczny sukces kontakt się urwał, a mi pozostały po nim Nowe Sytuacje z autografami  członków zespołu i tomik wierszy jakie wydał z czasów studiów w Toruniu.



Tych autografów mam tak wiele bo zawsze gdy ich spotykałem to je brałem, na karteczkach, kartkach a nawet na plakacie własnego autorstwa który jako ksero rozdawałem gdy nie byli jeszcze tak znani, przypadkowym ludziom żeby zainteresować ich tą niesamowitą muzyką.


 
Pamiętam występ w Jarocinie, czy kiedyś wspólne stanie z gitarzystą Zbigniewem Krzywańskim w kolejce po jakieś bilety, i miłą rozmowę fana ze skromnym gitarzystą.

Ta płyta zrewolucjonizowała polski rock. Ciechowski pokazał że można być antysystemowym, bezkompromisowym a komuna nie zmiękczyła go nawet powołaniem do wojska. Syberia jednak nie wygrała...
Grzegorz Ciechowski nie żyje, dziś mija 17-ta rocznica jego śmierci (pisaliśmy o niej TUTAJ i TUTAJ). Nie ma już Republiki.
 
Ale dla mnie te dwie płyty nagrane w pierwszym składzie, czyli Nowe Sytuacje i Nieustanne Tango pozostaną na zawsze kanonem polskiej muzyki. Zapraszam w podróż i przypominam, że akcja dzieje się rok przed akcją orwellowskiego 1984... Dziś po tylu latach możemy posłuchać i zastanowić się, jak to możliwe, że te piosenki brzmią wciąż tak cholernie świeżo...

Muzyk żyje tak długo, jak długo brzmi jego muzyka. Republika i ich muzyka na zawsze pozostała w nas. 

Komunikaty elektrycznych pań brzmią jak transmisje Iana Curtisa i wprawiają w transcendentny rezonans komórki w naszych mózgach.

A one już zawsze będą drgały w ich rytmie.


Republika - Nowe Sytuacje, Polton, 1983, producent: Andrzej Ludew, Republika, Tomasz Tłuczkiewicz, tracklista: Nowe sytuacje, System nerwowy, Prąd, Arktyka, Śmierć w bikini, Będzie plan, Mój imperializm, Halucynacje, Znak '=', My lunatycy 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz