Całkiem niedawno udało mi się zakupić DVD z filmem dokumentalnym o wytwórni Factory Records zatytułowanym Shadowplayers.
Film pochodzi z roku 2006 i został zrealizowany przez Jamesa Nice'a. Trwa ponad dwie godziny i jest podzielony na 19 części, z których każdą u nas omówimy. W filmie wywiady udzielają w sumie aż 22 osoby - świadkowie tamtych dni, oczywiście na czele z Tony Wilsonem.
Dzisiaj rozpoczynamy od podania najważniejszych faktów zawartych w części pierwszej filmu. Zanim jednak do tego przejdziemy warto poznać kilka kluczowych dat: czerwiec i lipiec 1978 - w Manchesterze odbywają się dwa historyczne koncerty Sex Pistols w Lesser Free Trade Hall (nota bene bilet na taki koncert sprzedaje wkrótce na akcji Peter Hook - patrz TUTAJ).
Film pochodzi z roku 2006 i został zrealizowany przez Jamesa Nice'a. Trwa ponad dwie godziny i jest podzielony na 19 części, z których każdą u nas omówimy. W filmie wywiady udzielają w sumie aż 22 osoby - świadkowie tamtych dni, oczywiście na czele z Tony Wilsonem.
Dzisiaj rozpoczynamy od podania najważniejszych faktów zawartych w części pierwszej filmu. Zanim jednak do tego przejdziemy warto poznać kilka kluczowych dat: czerwiec i lipiec 1978 - w Manchesterze odbywają się dwa historyczne koncerty Sex Pistols w Lesser Free Trade Hall (nota bene bilet na taki koncert sprzedaje wkrótce na akcji Peter Hook - patrz TUTAJ).
1977 - Electric Circus staje się centrum muzycznego Manchesteru, Tony Wilson promuję nową falę w Granada TV (warto zajrzeć TUTAJ).
1977 październik - następuje zamknięcie The Electric Circus, kultowego dla sceny punk klubu.
1978 - maj, otwarcie klubu Factory, założycielami są Alan Erasmus (więcej TUTAJ) i Tony Wilson (więcej o nim TUTAJ), na koncercie grają Joy Division, Durutti Column (TUTAJ) i Cabaret Voltaire (TUTAJ).
Film Jamesa Nice'a dokumentuje okres lat 1978 - 1981.
W części pierwszej Tony Wilson opisuje. jak w ogóle doszło do powstania klubu. Pomysłodawcą był Alan Erasmus, który widząc napis jakiejś zamkniętej fabryki podjął decyzję: Factory opening, a nie closing. To była całkowicie jego idea. O historii powstania nazwy w krótkich wypowiedziach opowiadają Peter Saville, Peter Hook, Richard Boon (menadżer Buzzcocks), Vini Reilly (Durutti Column) i Simon Topping (A Certain Ratio).
Podkreślana jest bardziej przyjazna atmosfera panująca w klubie, od tej w Electric Circus, i potrzeba posiadania własnego miejsca celem tworzenia czegoś ważnego.
Następnie Peter Saville (TUTAJ) omawia pomysł pierwszego posteru FAC 1 (pisaliśmy o nim TUTAJ).
Po pierwsze artysta był oczarowany w jakiś sposób tym znakiem graficznym, po drugie był bardzo do jego zastosowania zapalony - znak jest w pewnie sposób uniwersalny, nawiązuje on bowiem nie tylko do nazwy wytwórni ale i łączy się z rodzajem muzyki tam wykonywanej. Projektantowi zależało również na tym, żeby znak był czymś oryginalnym aby uniknąć spokrewnienia z muzyką lat 60-tych.
Saville, tak jak jest to przedstawione w filmie 24 Hour Party People (opisywanym przez nas TUTAJ), dostarczył plakat po czasie, tak jak zresztą wiele dzieł w tamtym okresie.
Chris Watson z Cabaret Voltaire wspomina moment, kiedy zespół został zaproszony do występów na Factory Nights organizowane przez ludzi z Factory raz w miesiącu w piątkowe wieczory. Ale co w takim razie robić z pozostałym czasem?
Martin Moscrop (A Certain Ratio - TUTAJ) podkreśla na jak wielkie utrudnieniach napotykali wtedy Wilson i współpracownicy, ponieważ mogli wynajmować klub tylko po występie miejscowych DJ-ów.
Peter Hook z kolei wspomina, że ważnym było też samo miejsce ponieważ w poprzednich klubach nie czuli się bezpiecznie. Dla Hooka ważnym była możliwość obcowania z Tony Wilsonem, który był w tamtych czasach człowiekiem klasy średniej, dokładnie pierwszym sytuowanym w tej klasie, którego poznał.
Ponadto w pierwszej części dokumentu wypowiadają się: Ann Quigley (Swamp Children/Kaiima),
Hovard Devoto (Buzzcocks/Magazine), Alan Hempsall (Crispy Ambulance), Graham Massey (Bitting Tonques) i muzycy Section 25, którzy wspominają gwiazdy występujące wówczas w klubie (np. Joy Division, Durutti Column, Iggy Pop, Madness, Magazine czy PIL). Wspominają też wiodącą rolę Tony Wilsona, który promował klub w Granada TV.
Każdy fan Joy Division zainteresowany jak to wszystko na prawdę się zaczęło, powinien obejrzeć ten film.
Jest on dostępny w sklepach internetowych za około 18 GBP wliczając koszty przesyłki.
Warto dodać, że filmowi towarzyszyła znakomita książka o której na pewno napiszemy niedługo.
Kolejne odcinki tego znakomitego dokumentu będą omawiane na naszym blogu wkrótce.
Dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
W części pierwszej Tony Wilson opisuje. jak w ogóle doszło do powstania klubu. Pomysłodawcą był Alan Erasmus, który widząc napis jakiejś zamkniętej fabryki podjął decyzję: Factory opening, a nie closing. To była całkowicie jego idea. O historii powstania nazwy w krótkich wypowiedziach opowiadają Peter Saville, Peter Hook, Richard Boon (menadżer Buzzcocks), Vini Reilly (Durutti Column) i Simon Topping (A Certain Ratio).
Podkreślana jest bardziej przyjazna atmosfera panująca w klubie, od tej w Electric Circus, i potrzeba posiadania własnego miejsca celem tworzenia czegoś ważnego.
Następnie Peter Saville (TUTAJ) omawia pomysł pierwszego posteru FAC 1 (pisaliśmy o nim TUTAJ).
Po pierwsze artysta był oczarowany w jakiś sposób tym znakiem graficznym, po drugie był bardzo do jego zastosowania zapalony - znak jest w pewnie sposób uniwersalny, nawiązuje on bowiem nie tylko do nazwy wytwórni ale i łączy się z rodzajem muzyki tam wykonywanej. Projektantowi zależało również na tym, żeby znak był czymś oryginalnym aby uniknąć spokrewnienia z muzyką lat 60-tych.
Saville, tak jak jest to przedstawione w filmie 24 Hour Party People (opisywanym przez nas TUTAJ), dostarczył plakat po czasie, tak jak zresztą wiele dzieł w tamtym okresie.
Chris Watson z Cabaret Voltaire wspomina moment, kiedy zespół został zaproszony do występów na Factory Nights organizowane przez ludzi z Factory raz w miesiącu w piątkowe wieczory. Ale co w takim razie robić z pozostałym czasem?
Martin Moscrop (A Certain Ratio - TUTAJ) podkreśla na jak wielkie utrudnieniach napotykali wtedy Wilson i współpracownicy, ponieważ mogli wynajmować klub tylko po występie miejscowych DJ-ów.
Peter Hook z kolei wspomina, że ważnym było też samo miejsce ponieważ w poprzednich klubach nie czuli się bezpiecznie. Dla Hooka ważnym była możliwość obcowania z Tony Wilsonem, który był w tamtych czasach człowiekiem klasy średniej, dokładnie pierwszym sytuowanym w tej klasie, którego poznał.
Ponadto w pierwszej części dokumentu wypowiadają się: Ann Quigley (Swamp Children/Kaiima),
Hovard Devoto (Buzzcocks/Magazine), Alan Hempsall (Crispy Ambulance), Graham Massey (Bitting Tonques) i muzycy Section 25, którzy wspominają gwiazdy występujące wówczas w klubie (np. Joy Division, Durutti Column, Iggy Pop, Madness, Magazine czy PIL). Wspominają też wiodącą rolę Tony Wilsona, który promował klub w Granada TV.
Jest on dostępny w sklepach internetowych za około 18 GBP wliczając koszty przesyłki.
Warto dodać, że filmowi towarzyszyła znakomita książka o której na pewno napiszemy niedługo.
Kolejne odcinki tego znakomitego dokumentu będą omawiane na naszym blogu wkrótce.
Dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Ciekawy i konkretny artykuł.Ważny dla ludzi chcących wejść w podstawy tamtych klimatów,które to otworzyły istotne kierunki dla obszaru new wave i nie tylko.
OdpowiedzUsuńTak będziemy opisywać cały ten film ale też i znakomitą książkę celem uporządkowania wiedzy. Internet daje możliwość publikowania każdemu i często fakty są przekręcane albo wręcz nieprawdziwe. Chodzi o zamieszczenie usystematyzowanej wiedzy. Poza tym w książkach jest wiele szczegółów i cała masa faktów nie istniejących w sieci. To nisza dla nas i będziemy ją sukcesywnie wypełniać. Musimy stawiać na unikalne treści a to mam nadzieję przysporzy nam czytelników. Przy okazji być może zachęci do zakupienia wydawnictw. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń