Od jakiegoś czasu omawiamy na naszym blogu dokument Jamesa Nice'a Shadowplayers, czyli fakty i mity o wytwórni Factory Records.
Tak też w części pierwszej (TUTAJ) omówione zostały początki powstania klubu i tworzenie stajni zespołów Factory. Część druga to historia tworzenia pierwszej płyty promującej zespoły wytwórni a więc A Factory Sample (TUTAJ). Z kolei część trzecia (TUTAJ) przedstawiała personalia wytwórni. W części czwartej (TUTAJ) streściliśmy wypowiedzi legend tamtych czasów wspominających realizację kultowej dziś płyty, chodzi oczywiście o album Unknown Pleasures zespołu Joy Division (FAC 10), nagrany w maju 1979 roku a zrealizowany przez samego Martina Hannetta (o którym pisaliśmy wielokrotnie TUTAJ). Kolejna część (TUTAJ), poświęcona była właśnie jemu, legendarnemu producentowi i jednemu ze współtwórców potęgi Factory Records, a jednocześnie twórcy Manchester Sound. W części szóstej (TUTAJ) opisywaliśmy historię Vini Reilly i jego Durutti Column, zespołu, który oprawił swoją pierwszą płytę długogrającą - Return of Durutti Column (FAC 14) w niesamowitą okładkę - okładkę z papieru ściernego (a sklejaniem zajmował się między innymi Ian Curtis i Joy Division).
Dzisiejsza część poświęcona jest pierwszemu singlowi A Certain Ratio (FAC 5) All Night Party/ The Thin Boys. O zespole pisaliśmy TUTAJ, a singiel opisywaliśmy w osobnym tekście TUTAJ.
Na wstępie Tony Wilson wspomina, jak usłyszał ich po raz pierwszy w klubie Factory, mieli charakterystyczne głośne brzmienie, siedział wtedy w klubie z Jonem Savagem i podczas słuchania ich piosenki uświadomili sobie, że mają własny Velvet Underground.
Entuzjazmu Tonyego co do umiejętności A Certain Ratio nie podzielała Lindsey Reade, która twierdziła ze ich muzyka jest śmieciowa a muzycy kompletnie pozbawieni charyzmy i umiejętności. Simon Topping i Martin Moscrop z zespołu wspominają o tym, że na początku nie mieli perkusisty, skupiali się na muzyce choć zdawali sobie sprawę z faktu, że raczej perkusista będzie im potrzebny, brali też pod uwagę automat perkusyjny choć te były dość trudno wtedy dostępne.
Doszli do wniosku, że trudno grać muzykę funkową bez perkusji. Tony Wilson zwrócił uwagę na fantastyczną pierwszą wersję okładki zaprojektowaną przez Savillea z czarnym nadrukiem. Ta nie spodobała się jednak zespołowi, który określił ją dosłownie jako gówno i zmieniono ją na okładkę ze zdjęciem Lennyego Brucea (amerykańskiego komika estradowego), natomiast projekt Tony pokazał następnego dnia OMD i tak powstała okładka ich debiutu Electricity - FAC 6 (pisaliśmy o tym wydawnictwie TUTAJ).
Muzycy wspominają jak fantastycznym było posiadania takiego znakomitego menadżera, jakim był Tony Wilson - jednocześnie szef Factory. Wilson z kolei wspomina to jako dosłownie: kompletny koszmar.
Moscrop podkreśla fakt, że zdobywali popularność ponieważ w tamtym czasie było mało zespołów multikulturowych, co wzbudzało zainteresowanie publiczności.
Peter Hook zwraca uwagę na fakt, że A Certain Ratio byli niedochodowi, utrzymywali byli z dochodów ze sprzedaży płyt Joy Division. Martin Moscrop wspomina jak Grace Jones wizytowała studio nagrań Strawberry i spodobał jej się ich zespół. Ich spotkanie uwiecznił na fotografii Kevin Cummins (zdjęcie pochodzi ze strony TUTAJ).
Następnie muzycy opisują swoje inspiracje i opowiadają w jaki sposób wpadli na pomysł charakterystycznych strojów, które wtedy nosili. Pojawiają tutaj sprzeczne wersje, i zabawna historia opowiadana przez Martina Moscropa, jak pierwszy raz przebrali się w niew damskiej toalecie i jak posmarowali ciała samoopalaczem (historia ta przedstawiona jest inaczej w filmie 24 Hour Party People - opisywanym przez nas TUTAJ).
Wkrótce omówimy kolejne części tego epokowego dokumentu, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Dzisiejsza część poświęcona jest pierwszemu singlowi A Certain Ratio (FAC 5) All Night Party/ The Thin Boys. O zespole pisaliśmy TUTAJ, a singiel opisywaliśmy w osobnym tekście TUTAJ.
Na wstępie Tony Wilson wspomina, jak usłyszał ich po raz pierwszy w klubie Factory, mieli charakterystyczne głośne brzmienie, siedział wtedy w klubie z Jonem Savagem i podczas słuchania ich piosenki uświadomili sobie, że mają własny Velvet Underground.
Entuzjazmu Tonyego co do umiejętności A Certain Ratio nie podzielała Lindsey Reade, która twierdziła ze ich muzyka jest śmieciowa a muzycy kompletnie pozbawieni charyzmy i umiejętności. Simon Topping i Martin Moscrop z zespołu wspominają o tym, że na początku nie mieli perkusisty, skupiali się na muzyce choć zdawali sobie sprawę z faktu, że raczej perkusista będzie im potrzebny, brali też pod uwagę automat perkusyjny choć te były dość trudno wtedy dostępne.
Doszli do wniosku, że trudno grać muzykę funkową bez perkusji. Tony Wilson zwrócił uwagę na fantastyczną pierwszą wersję okładki zaprojektowaną przez Savillea z czarnym nadrukiem. Ta nie spodobała się jednak zespołowi, który określił ją dosłownie jako gówno i zmieniono ją na okładkę ze zdjęciem Lennyego Brucea (amerykańskiego komika estradowego), natomiast projekt Tony pokazał następnego dnia OMD i tak powstała okładka ich debiutu Electricity - FAC 6 (pisaliśmy o tym wydawnictwie TUTAJ).
Muzycy wspominają jak fantastycznym było posiadania takiego znakomitego menadżera, jakim był Tony Wilson - jednocześnie szef Factory. Wilson z kolei wspomina to jako dosłownie: kompletny koszmar.
Moscrop podkreśla fakt, że zdobywali popularność ponieważ w tamtym czasie było mało zespołów multikulturowych, co wzbudzało zainteresowanie publiczności.
Peter Hook zwraca uwagę na fakt, że A Certain Ratio byli niedochodowi, utrzymywali byli z dochodów ze sprzedaży płyt Joy Division. Martin Moscrop wspomina jak Grace Jones wizytowała studio nagrań Strawberry i spodobał jej się ich zespół. Ich spotkanie uwiecznił na fotografii Kevin Cummins (zdjęcie pochodzi ze strony TUTAJ).
Następnie muzycy opisują swoje inspiracje i opowiadają w jaki sposób wpadli na pomysł charakterystycznych strojów, które wtedy nosili. Pojawiają tutaj sprzeczne wersje, i zabawna historia opowiadana przez Martina Moscropa, jak pierwszy raz przebrali się w niew damskiej toalecie i jak posmarowali ciała samoopalaczem (historia ta przedstawiona jest inaczej w filmie 24 Hour Party People - opisywanym przez nas TUTAJ).
Wkrótce omówimy kolejne części tego epokowego dokumentu, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz