środa, 21 sierpnia 2019

Carbon Based Lifeforms: Świat Śpiochów - muzyka obowiązkowa dla nostalgików

Często na naszym blogu prezentujemy i będziemy prezentować, muzykę instrumentalną. Jak dotychczas była to głównie muzyka typowych mistrzów elektroniki jak J.M. Jarre (TUTAJ, TUTAJ) Klaus Schulze (TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ), Tangerine Dream (TUTAJ, TUTAJ), Patrick O'Hearn (TUTAJ) ale nie stroniliśmy też od bardzo obiecujących mniej znanych twórców jak Deru (TUTAJ), Black Rain (TUTAJ) Atredes (TUTAJ), Double Fantasy (TUTAJ) czy doskonały Cemeteries (TUTAJ). 

Dzisiaj czwarta płyta szwedzkiego duetu Carbon Based Lifeforms z 2006 roku, album moim zdaniem, może poza poprzedzającym go Hydroponic Garden, najlepszy w ich dorobku. Ten poprzedni jest bardziej schematyczny i mniej klimatyczny, choć również może się podobać. Natomiast do klimatu naszego bloga dzisiejsze dzieło pasuje doskonale.


Przenieśmy się zatem do świata śpiochów i zobaczmy co takiego tam się dzieje... 

Album otwiera Abiogenesis tak być musi, skoro cofamy się około 3 miliony lat do czasu gdy z materii nieorganicznej powstało życie... ono  rodzi się wolno ale w końcu jest, i cieszy nas bardzo ciekawym bitem... Po nim dostajemy się w wir (Vortex), który dość wolno nas wciąga... by przejść w ekologiczny protest song Photosynthesis. Skoro fotosynteza to ma prawo paść pytanie: What about the forests? Nope. To jeden z lepszych utworów na albumie. 

Po nim Set Theory - okazuje się, że panowie znają się nie tylko na biologii ale i na matematyce, zwłaszcza na teorii zbiorów. Pora się obudzić, nadchodzi świt (Gryning), utwór pełen odgłosów budzącego się świata ze znakomitym leitmotivem... Po nim Transmission Intermission - mroczny, z rozmowami przez radio, przypomina nieco to czym zespół obdarował fanów na albumie 23. Po nim tytułowy, World Of Sleepers - Świat Śpiochów, czy jak ja nazywam od początku ten album - Świat Spaczy... W tym świecie wszystko się kasuje. Dosięgamy ideału, podążamy w kuszącą noc, tak uzależnieni, że staje się ona naszą religią.. Pochodnia dopala się... 


In my world of sleepers
Everything will be erased

I'll be your religion
Your only endless ideal

Slowly we crawl in the dark
Swallowed by the seductive night

My torch has burnt out


Proton/Electron - wydaje się, że magiczny sen trwa i penetruje  struktury atomowe naszych ciał, jednak w utworze chodzi o coś bardziej strasznego - o atak i konflikt atomowy.

Erratic Patterns,  to utwór o szukaniu przesłania od innych cywilizacji... te można odkryć tylko kierując się brakiem logiki...

Look at the pattern, can you see what´s wrong?
It´s supposed to be perfect, but really it´s not.
Can you find the flaws, hidden in structured code, hiding in the pattern, in between the rows.

Only illogics can find hidden flaws in a straight logic line
Only erratics recognize errors in patterns of a perfect design

Now that you know that something is not right look at it carefully, in pale logic light
Don`t be sorry, if you can`t recognize the errors and faults, in such a perfect disguise

Only illogics can find hidden flaws in a straight logic line 

Only erratics recognize errors in patterns of a perfect design

Dość mroczny Flytta Dig i bardziej optymistyczny w brzmieniu Betula Pendula  kończą ten znakomity album... No niemalże, bowiem mamy jeszcze wisienkę na torcie tzw. hidden track pt. Mechanism. 

Reasumując, nie można przejść obojętnie obok ambientu serwowanego przez Johannesa Hedberga i Daniela Segerstada. To muzyka hipnotyzująca, elektryzująca ale zarazem inteligentna... Można śmiało powiedzieć, że to muzyka XXII wieku...  


   
Carbon Based Lifeforms, World of Sleepers, Ultimate Records, 2006. Tracklista:  Abiogenesis, Vortex, Photosynthesis, Set Theory, Gryning, Transmission Intermission, World Of Sleepers, Proton/Electron, Erratic Patterns, Flytta Dig, Betula Pendula, Mechanism.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz