środa, 22 stycznia 2020

Shadowplayers: Fakty i mity o Factory Records cz.16 - New Order i A Certain Ratio w Nowym Jorku


Od jakiegoś czasu omawiamy na naszym blogu dokument Jamesa Nice'a Shadowplayers, czyli fakty i mity o wytwórni Factory Records

Tak też w części pierwszej (TUTAJ) omówione zostały początki powstania klubu i tworzenie stajni zespołów Factory. Część druga to historia tworzenia pierwszej płyty promującej zespoły wytwórni a więc A Factory  Sample (TUTAJ). Z kolei część trzecia (TUTAJ) przedstawiała personalia wytwórni. W części czwartej (TUTAJ) streściliśmy wypowiedzi legend tamtych czasów wspominających realizację kultowej dziś płyty, chodzi oczywiście o album Unknown Pleasures zespołu Joy Division (FAC 10), nagrany w maju 1979 roku a zrealizowany przez samego Martina Hannetta (o którym pisaliśmy wielokrotnie  TUTAJ). Kolejna część (TUTAJ), poświęcona była właśnie jemu, legendarnemu producentowi i jednemu ze współtwórców potęgi Factory Records, a jednocześnie twórcy Manchester Sound. W części szóstej (TUTAJ) opisywaliśmy historię Vini Reilly i jego Durutti Column, zespołu, który oprawił swoją pierwszą płytę długogrającą - Return of Durutti Column (FAC 14) w niesamowitą okładkę - okładkę z papieru ściernego (a sklejaniem zajmował się między innymi Ian Curtis i Joy Division). Cześć 7 (TUTAJ) poświęcona była pierwszemu singlowi A Certain Ratio, i ich relacji z menadżerem, szefem Factory Records - Tony Wilsonem, natomiast część 8 (TUTAJ) zespołowi Section 25 z Blackpool, którego menadżerami byli Ian Curtis i Rob Gretton (warto spojrzeć też  TUTAJ). W części dziewiątej (TUTAJ) zamieszczono wspomnienia z tras koncertowych zespołów z Factory ale nie tylko...

Część dziesiąta poświęcona była koncertowi Joy Division i Cabaret Voltaire w Plan K w Brukseli 16.10.1979 r (TUTAJ), jedenasta (TUTAJ) dotyczyła dwóch koncertów Joy Division zagranych 4.04.1980 roku w the Rainbow i Moonlight Club, a dwunasta Factory Benelux i pokrewnym wytwórniom (TUTAJ).

Kolejna, trzynasta część (TUTAJ) dotyczyła awantury i bójki, jaka miała miejsce w Derby Hall w Bury 8.04.1980 roku. 

Część czternasta (TUTAJ) pokazywała reakcje na samobójstwo wokalisty Joy Division, Iana Curtisa, które miało miejsce w nocy z 17 na 18.05.1980 w jego domu w Macclesfield. Tym samym zakończyliśmy opis historii Joy Division. Część piętnasta (TUTAJ), krótsza od pozostałych, opisywała debiut New Order. Ten miał miejsce 29.07.1980 roku w Beach Club. Dzisiaj natomiast, w części szesnastej świadkowie wspominają Factory America i wyjazd New Order oraz A Certain Ratio do USA w sierpniu 1980 roku, czyli trzy miesiące po śmierci Iana Curtisa.

Odcinek otwiera wypowiedź Stanton Miranda z zespołu Thick Pigeon, podkreślając że wszyscy wkoło wytwórni byli wobec siebie bardzo uprzejmi.
Tony Wilson wspomina z rozrzewnieniem biuro jakie miał w Nowym Jorku
Peter Hook natomiast mówi, że dawali wtedy dobre koncerty, choć po śmierci Iana Curtisa było im trudno. 

Członkowie A Certain Ratio podkreślają doskonałą atmosferę panującą w Nowym Jorku i w klubie w którym występowali, było w nim wiele narkotyków i był ogólnie bardzo liberalny. W każdym razie czuli się tam lepiej niż w Manchesterze. Na ich płycie z tamtego czasu słychać wiele wypływów z Nowego Jorku. Wspominają, że Martin Hannett nie chciał niczego miksować w USA, bo nie  było z nim Chrisa Nagle - jego współpracownika i prawej ręki ze studia w Stockport w UK. Ponadto uważał, że studia w USA nie są tak dobre jak w UK. Nie było tam na przykład linii opóźniających IMS i innych gadżetów jakie stosował. 
Ann Quigley, artystka współpracująca z A Certain Ratio, wspomina jak rodziła się okładka płyty A Certain Ratio - To Each
Istniał wtedy konflikt między muzykami a projektantami jak powinna wyglądać okładka. Chciała żeby na okładce był obrazek z chłopcem, który jednak znalazł się na jej drugiej stronie. Ręce grające na trąbce to ręce samego Milesa Daviesa. Obecnie ta okładka jej się nie podoba, miała wtedy zbyt mało czasu na dopracowanie. Chłopcy na obrazku to nie są, jak przypuszczano, ludzie w drodze do komory gazowej. To obrazek z dżungli i jej sekret - między nią a zespołem.

Dzisiaj wie, że zaprojektowałaby to o wiele lepiej, i na pewno bardziej artystycznie.

Kolejny odcinek Shadowplayers już niedługo, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz