środa, 29 marca 2023

Streszczenie książki Davida Nolana o Tony Wilsonie cz.19: kompilacja Palatine - próba ratunku Factory i narkotykowe odjazdy Happy Mondays

 

Bez niego kariera Joy Division byłaby inna. To on odpowiadał za wydanie debiutu zespołu, albumu Unknown Pleasures (wydał go za spadek po matce), który dziś uważany jest za najlepszy debiut w historii rocka. A ponieważ opisaliśmy już na naszym blogu życiorysy wielu osób z kręgu zespołu (warto popatrzeć na prawy pasek gdzie zawarliśmy linki do streszczeń), dziś kolej na pierwszą część opowieści o Tony Wilsonie. Książka, którą zaczynamy dziś omawiać znalazła się w naszych rękach dzięki Tony'emu Costello, którego serdecznie pozdrawiamy.

Część pierwsza streszczenia była TUTAJ, druga TUTAJ, trzecia TUTAJ, czwarta TUTAJ, piąta TUTAJ, szósta TUTAJ,siódma TUTAJ, ósma TUTAJ, dziewiąta TUTAJ, dziesiąta TUTAJ, jedenasta TUTAJ, dwunasta TUTAJ, trzynasta TUTAJ, czternasta TUTAJ a piętnasta TUTAJ, szesnasta TUTAJ, siedemnasta TUTAJ, osiemnasta TUTAJ.

Ponowne otwarcie Haciendy nie zlikwidowało dawnych problemów, głownie przez gangi z Salford. Do Factory cały czas dołączały nowe twarze, np. dziennikarka z NME Cath Caroll, dawniej członek zespołu Miaow:

Promocja zespołu kosztowała wytwórnię dużo pieniędzy, zwłaszcza praca fotografa. Artystka później wyemigrowała do USA, była posądzana że z premedytacją, pobierając wcześniej solidne stypendium of Tony'ego. Innym zespołem z obszaru zainteresowań Wilsona był The Adventure Babies, który został przez niego zaproszony po wysłuchaniu prywatnego występu dla niego. To był ostatni zespół z którym wytwórnia podpisała kontrakt.
 

W tamtym czasie ukazała się kompilacja Palatine (od nazwy ulicy przy której mieściła się wytwórnia) z zespołami z lat 1979 - 1990. Kevin Cummins wspominał, że ta płyta miała ocalić wytwórnię. Nigdy nie zapłacili mu za zdjęcie na okładce, zdjęcia Joy Division też zrobił we własnym zakresie. Jedyna kapela za której zdjęcia dostał wynagrodzenie to Happy Mondays. Ogólnie ciężko było dostać wypłatę z Factory

Wtedy pogorszyły się relacje z New Order. Nie otrzymywali wsparcia z wytwórni. Muzycy uwikłali się w masę ubocznych projektów, do tego stopnia, że nie mieli czasu wejść do studia. Dobrą passę natomiast mieli Happy Mondays, których piosenka Step on, jak i album Pills'n'trills stały się hitami.


Niestety zespół pogrążył się w nałogu heroinowym. Shaun Ryder wspominał po latach, że w tamtych czasach jego jedynym sprzętem były fajka i kapcie. Starał się kilka razy zerwać z nałogiem, ale nie dawał rady, więc zdecydowano wysłać zespół na Barbados, gdzie narkotyk był niedostępny. Niestety była tam dostępna heroina... 
 
Zespół spowodował po pijaku kilka wypadków samochodowych, w jednym z nich Bez złamał sobie rękę, a w kolejnym ponownie... Zespół został też przyłapany na próbie sprzedania sofy z hotelu, celem zdobycia pieniędzy na narkotyki. Wysłanie zespołu na Barbados było niestety wielkim błędem. 

Ich album z 1992 roku Yes, Please, dostał się wysoko na listy przebojów, ale nie zagościł na nich długo. Ich single też nie zrobiły furory.

Również minęły czasy wielkości Wilsona w Granadzie, która zmieniła styl i nie było w niej miejsca na eksperymentowanie.      
 

W 1992 roku Tony rozpoczął In The City. Zaprezentowano: Radiohead, Suede, Elastica i zespół, z którym Factory chciał podpisać kontrakt - Oasis. Niestety to nigdy się nie stało.

Dodatkowo w UK nastąpiła recesja. 

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz