wtorek, 26 grudnia 2023

Streszczenie książki Micka Middlesa pt. From Joy Division to New Order. The True story of Anthony H. Wilson and Factory Records cz.26. Ekscesy po koncertach

 


Książka Micka Middlesa pt. From Joy Division to New Order. The True story of Anthony H. Wilson and Factory Records, wydana została przez wydawnictwo Virgin Books w roku 1996. W moim posiadaniu jest wznowienie z roku 2002.
 
Streszczenie pierwszego rozdziału pojawiło się TUTAJ, drugiego TUTAJ, fragment trzeciego TUTAJ, kolejny TUTAJ a ostatni fragment rozdziału trzeciego pt. The Wythenshave Connection (TUTAJ). Streszczenie rozdziału czwartego pt. From Safety To Where? o dzieciństwie i młodości członków grupy opisaliśmy TUTAJ. Kolejny post TUTAJ dotyczył debiutów the Dammned i the Clash, oraz rozmowy miedzy Ianem Curtisem a Pete Shelly z Buzzcocks. Następny omawiany fragment opisywał scenę punk miasta, na której wyłaniało się wiele ciekawych zespołów w tym Stiff Kittens - jeden z pierwszych zespołów Iana Curtisa,  i alternatywne nazwy, które wtedy muzycy rozważali (TUTAJ). Później opisywaliśmy historię pierwszego koncertu Warsaw (warto zobaczyć TUTAJ), oraz klubu Electric Circus (TUTAJ). Fragment dotyczący mało znanych faktów z życia Roba Grettona, ale i kilka ciekawostek ze świata sceny punk Manchesteru opisaliśmy (TUTAJ). Ostatnia noc w Electric Circus i skandal na koncercie Warsaw jak i wizyty Iana Curtisa w RCA opisaliśmy TUTAJ. Nagrywanie przez Joy Division albumu dla RCA opisaliśmy TUTAJ. TUTAJ natomiast przedstawiliśmy historię pozyskania przez zespół Roba Grettona na pozycję menadżera. Pierwszy wywiad krajowy zespołu opisaliśmy TUTAJ, a początki Factory TUTAJ. Z kolei TUTAJ zajęliśmy się mitem związanym z nazwą wytwórni, a TUTAJ opisaliśmy prawdziwą inspirację okładki A Factory Sampler, a TUTAJ przedstawiliśmy zarys historyczny jej powstania. W kolejnym wpisie (TUTAJ) podaliśmy mało znane fakty dotyczące Martina Hannetta. W tym wpisie (LINK), przedstawiliśmy mało znane fakty dotyczące początków powstawania Unknown Pleasures, a TUTAJ pierwsze wrażenie autora po zobaczeniu okładki Unknown Pleasures. TUTAJ opisaliśmy niepowodzenia związane z wydaniem Transmission. TUTAJ opisaliśmy pierwszy koncert Joy Division w Londynie i atak epilepsji Iana Curtisa, a TUTAJ trasy zespołu.
Koncert w Leeds University był dla autora książki jednym z najdziwniejszych jakie widział. Zespół bowiem okazał się cieniem samych siebie i w niczym nie przypominał tego, co pokazał poprzedniej nocy.
 
 
Po koncercie w garderobie Ian Curtis wyjął z lodówki czteropak Carlsberga i rzucił w autora. Zdawał się być bezgranicznie szczęśliwy. Zapytał dziennikarza, czy uważa że byli dziś dobrzy, na co ten pomyślał że było dziś całkiem całkiem, ale koncert w Liverpoolu był absolutnie spektakularny. Curtis miał powiedzieć, że nie wie dlaczego tak jest, nie przywykli do takich tras jak ta. Dla odmiany Buzzcocks są w stanie grać coraz lepiej z koncertu na koncert. Joy Division byli zachowawczy, bo boją się wypalić.
 
Curtis wskazał na Roba, że ten może powiedzieć autorowi książki jak to jest. Rob przysłuchiwał się nerwowo rozmowie, tak jakby widział, że Curtis rozpoznał autora książki jako dziennikarza i wdał się w rolę, którą on powinien pełnić jako menadżer. Po koncercie Buzzcocks wrócili do swojego czterogwiazdkowego hotelu i imprezowali, członkowie Joy Division poszli spać.
 
Dwa dni później po koncercie w Glasgow Apollo oba zespoły udały się do Central Hotel. Doszło do wielkiej imprezy alkoholowej z dartem w tle, interweniowała policja. Na drugi dzień menadżer Buzzcocks Richard Bon musiał zapłacić za wszystko olbrzymi rachunek.
 
Muzycy Buzzcocks po czasie przyznali, że Joy Division zachowywali się jak oni sami wiele lat wcześniej, i trzeba było przełamać barierę miedzy muzykami. Artystycznie byli poważni, ale po koncertach śmiali się i robili kawały. Koncerty zakończyły się 10.11. w Londynie w Rainbow Theatre, co zostało częściowo sfilmowane (warto zobaczyć TUTAJ).
 
 
Po koncercie również doszło do wymiany żartów miedzy zespołami. Joy Division wysmarowali okna autobusu Buzzcocks pianką do golenia, a toaletę w Guildford zniszczyli usuwając świecące łańcuchy świetlne, zabrudzając włączniki światła i krany ekstrementami. 
 
Nikt z New Order ani z Factory nie potwierdził tego faktu. W oficjalnej odpowiedzi na zapytanie wytwórnia Factory odpisała, że to nie jest rzecz, jaką ktoś z Factory mógłby zrobić.
 
Tak kończy się ósmy rozdział książki.  
 
C.D.N.
 
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz