środa, 7 czerwca 2023

Streszczenie książki Davida Nolana o Tony Wilsonie cz.27 i ostatnia: Śmierć Tony Wilsona, do ostaniej chwili nie chciał umrzeć

 

 

Bez niego kariera Joy Division byłaby inna. To on odpowiadał za wydanie debiutu zespołu, albumu Unknown Pleasures (wydał go za spadek po matce), który dziś uważany jest za najlepszy debiut w historii rocka. A ponieważ opisaliśmy już na naszym blogu życiorysy wielu osób z kręgu zespołu (warto popatrzeć na prawy pasek gdzie zawarliśmy linki do streszczeń), dziś kolej na pierwszą część opowieści o Tony Wilsonie. Książka, którą zaczynamy dziś omawiać znalazła się w naszych rękach dzięki Tony'emu Costello, którego serdecznie pozdrawiamy.

Część pierwsza streszczenia była TUTAJ, druga TUTAJ, trzecia TUTAJ, czwarta TUTAJ, piąta TUTAJ, szósta TUTAJ,siódma TUTAJ, ósma TUTAJ, dziewiąta TUTAJ, dziesiąta TUTAJ, jedenasta TUTAJ, dwunasta TUTAJ, trzynasta TUTAJ, czternasta TUTAJ a piętnasta TUTAJ, szesnasta TUTAJ, siedemnasta TUTAJ, osiemnasta TUTAJ, dziewiętnasta TUTAJ, dwudziesta TUTAJ a dwudziesta pierwsza TUTAJ, dwudziesta druga TUTAJ, dwudziesta trzecia TUTAJ, dwudziesta czwarta TUTAJ, dwudziesta piąta TUTAJ a dwudziesta szósta TUTAJ.

W tamtym czasie Tony nikł w oczach, był coraz słabszy. Współpracownicy wspominają jak raz wezwali dla niego taksi, bo nie miał siły iść do domu po pracy. Cały czas wpływały pieniądze na lek ale nie z NHS, tylko od dziennikarzy i ludzi z branży muzycznej. Tony jednak nie chciał wiedzieć kto wpłacał. 

Udzielił wywiadu i napisał artykuł, uważał że był kiedyś głupi, myśląc, że wszystko w życiu już zrobił. Teraz, gdy śmierć zajrzała mu w oczy, odkrył ile jeszcze chciałby osiągnąć.


Gordon Burns przeprowadził z nim wywiad dla BBC w programie North West Tonight. To był jego ostatni wywiad, wyglądał bardzo źle mimo, że już dostawał Sutent. Był zszokowany, że inni potrafili oszczędzić żeby wpłacić na lek, który powinien być opłacony przez NHS. Na pytanie jakie są prognozy, Tony odpowiedział, że jest tylko jedna: śmierć

Po wywiadzie odprowadził go syn, a dziennikarz był zaszokowany spustoszeniem, jakie zrobiła w nim choroba. Mimo, że był młodszy i zawsze pełen energii, wyglądał jak staruszek i ledwie się poruszał. Mimo, że całe życie toczył spory religijne ze znajomym księdzem Denisem Clinchem, teraz poprosił go o spowiedź. Clinch później żartował, że zastanawiał się, czy na spowiedź nie zabrać walizki, spodziewał się, że będzie ona trwać kilka dni. 

Profesor Hawkins wspomina, że Tony chciał do końca być dobrze informowany o swoim stanie. Walczył i nienawidził tego co było w nim. W końcu trafił do szpitala i było już wiadomo, że nie przeżyje więcej niż kilka dni.
 

Yvette wspomina, że Tony nie chciał umierać. We wszystkim było też dużo czarnego humoru, potrafił śmiać się podczas rozmów telefonicznych. 10.08.2007 chwilę przed śmiercią chciał o coś zapytać, ale nie miał już siły mówić. Yvette dała mu kartkę żeby to napisał. Tony zapytał na kartce, czy zarezerwowała już dla nich bilety na kolejną podróż. Dwie godziny później już nie żył.


We wszystkich gazetach wspominano jego rolę w animacji punku, JD, NO i innych zespołów. Na ratuszu opuszczono do połowy  flagi. Hooky napisał wtedy na blogu, że jest w Japonii i wróci jak najszybciej. Prosił żeby Wilson powiedział cześć Robowi, Ianowi, Martinowi od niego.

Na pogrzebie była czarna trumna, a Tony był w trumnie w czarnym Yohi, który tak lubił. Trumna otrzymała numer FAC 501 (warto zobaczyć TUTAJ). Najpierw wybrzmiało Stars of the Sea a później Atmosphere JD. Trumnę po wyjściu z kościoła powitano aplauzem. Po pogrzebie oglądano prezentację w power point z cytatami Tony'ego choć nie wszystkie były autentyczne. Później ukazały się oba filmy o Factory i Joy Division.

Na tym kończymy omawianie książki. Wkrótce pojawi się tutaj początek streszczenia kolejnej książki o Joy Division i New Order, a my przypominamy, że streszczenia innych książek obecne są na tym blogu, jako klikalne bannery na prawym pasku.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz