Kilka miesięcy temu rozpoczęliśmy na naszym blogu omawianie specjalnego wznowienia albumu Revolver zespołu the Beatles (TUTAJ) streszczeniem wstępu Paula McCartneya. Następnie streściliśmy relację Gilesa Martina (TUTAJ) - współrealizatora nagrań, a fenomen albumu omawiał raper Questlove (TUTAJ). Opisaliśmy też historię zastosowania sitaru (TUTAJ) i jak powstawały efekty specjalne (TUTAJ), oraz zaczęliśmy omawiać rozdział zatytułowany Track by Track, w tym historię powstania piosenki Taxman (LINK), Elanor Rigby (LINK), I'm Only Sleeping (LINK), Love You To (LINK), Here, There and Everywhere (LINK), Yellow Submarine (LINK), She Said She Said (TUTAJ), Good Day Sunshine (LINK), And Your Bird Can Sing (TUTAJ), For No One (LINK), Doctor Robert (TUTAJ), I Want To Tell You (LINK), Got To Get You Into My Life (TUTAJ), Tomorrow Never Knows (TUTAJ), (TUTAJ), Peperback Writer (TUTAJ) i Rain (TUTAJ). Opis powstania projektu niesamowitej okładki albumu, autorstwa Klausa Voormanna opisaliśmy TUTAJ, natomiast opis zdarzeń przed wydaniem płyty, jak i alternatywnymi nazwami TUTAJ.
Nie ma wątpliwości, że efekty specjalne spowodowały, iż piosenek nie dało się odtwarzać live. Tym sposobem zespół stworzył nowe ścieżki dla muzyki pop. Żaden z zespołów nie był w stanie skopiować tych piosenek.
W NME pojawiła się recenzja Allena Evansa, w której pytał, w jaki sposób zrelaksować się (jak radzi Lennon w Tomorrow) do dźwięku elektronicznych mew na początku piosenki? Record Mirror opisał album jako pełen kontrowersji. Czasem krytyka padała z zupełnie dziwnych stron, np. Disc and Music Echo opublikowało wywiad z Rayem Davisem z the Kinks, ten miał zrecenzować dwie piosenki. O Elanor Rigby powiedział, że brzmi jakby miała zadowolić nauczycieli muzyki z podstawówek, a o Yellow Submarine, że jest pełna dźwiękowych śmieci.
W kolejnym tygodniu George w tym samym piśmie skomentował, że lubi obie piosenki. Powiedział, że gdyby Davies spotkał się z zespołem pewnie zmieniłby zdanie. Stwierdził że on i Beatlesi mają wiele wspólnego.
Pismo Gramophone, będące zwykle krytyczne wobec wcześniejszych płyt zespołu, tym razem zmieniło zdanie. Stwierdzili, że Rubber Soul był najlepszym albumem pop jaki mieli okazję recenzować, taka sama opinia pojawiał się o Revolver. Piórem Petera Claytona, orzeczono, że to album w którym nie ma się o co doczepić. Podobnie było z recenzją w the Guardian. Tutaj szczególnie spodobały się piosenki For No One i Here There and Everywhere, przynoszące na myśl skojarzenia z najlepszymi dokonaniami Ellingtona czy Cole Portera.
W UK album został wydany 5.08. kilka dni po tym jak drużyna UK wygrała Mistrzostwa Świata pokonując Niemcy 4:2. Ten triumf został wzmocniony pojawieniem się znakomitego albumu. Uroku sytuacji dodawał fakt, że album stał się szybko ulubionym w stacjach pirackich jak Radio Caroline, Radio London, Swinging Radio England i wielu innych.
C.D.N.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz